Wreszcie otworzył się worek z bramkami - relacja z meczu Niemcy - Australia

Reprezentacja Niemiec zgodnie z oczekiwaniami od pewnego zwycięstwa rozpoczęła rywalizację w dziewiętnastej edycji mistrzostw świata w piłce nożnej, które w tym roku odbywają się na boiskach w RPA. Nasi zachodni sąsiedzi bez problemów rozbili w stosunku 4:0 drużynę Australii.

W tym artykule dowiesz się o:

W siedmiu spotkaniach kibice mundialowych rozgrywek zobaczyli zaledwie dziewięć bramek i z niecierpliwością czekali na wieczorne starcie, w którym zanosiło się na przełamanie tej złej passy. I jak się okazało, podopieczni Joachima Loeawa, mimo braku ich największej gwiazdy, a mianowicie pechowo kontuzjowanego przed afrykańskim turniejem Michaela Ballacka, nie zawiedli.

Po pierwszym gwizdku meksykańskiego arbitra Marco Rodrigueza sensacyjnie znakomicie mecz rozpoczęli zawodnicy z Antypodów, którzy grali niezwykle odważnie i byli nawet blisko wysunięcia się na prowadzenie.

Wszystko zmieniło się jednak w ósmej minucie tego pojedynku, kiedy występujący w barwach naszych zachodnich sąsiadów zaledwie po raz trzeci Thomas Mueller podał do mającego polskie korzenie Lukasa Podolskiego, a ten silnym strzałem pokonał Marka Schwarzera.

Później pomylił się Miroslav Klose, który zrehabilitował się po akcji w 26. minucie, gdy skutecznie dzięki znakomitemu dośrodkowaniu kapitana niemieckiego zespołu Philippa Lahma podwyższył wynik na 2:0.

Ambicji i woli walki nie brakowało jednak rywalom, którzy za wszelką cenę starali się przed zejściem do szatni zdobyć honorowe trafienie.

Już na początku drugiej połowy niewiele brakowało, aby Australijczycy mogli zmniejszyć straty, ale arbiter nie pozwolił im na wykonanie jedenastki mimo nieprzepisowego zagrania ręką Pera Mertesackera.

W 56. minucie główny arbiter wyciągnął z kieszeni czerwony kartonik, a to za sprawą brutalnego faulu Tima Cahilla na Bastianie Schweinsteigerze.

Ponownie blisko zdobycia kolejnego gola był Klose, ale przegrał pojedynek ze świetnie interweniującym golkiperem Fulham Londyn.

Radość niemieckim kibicom przyniósł młody, ale za to niesamowicie utalentowany Mueller, który celnym uderzeniem z dystansu umieścił piłkę w siatce.

To jeszcze nie był koniec koncertu brązowych medalistów z 2006 roku. Ostateczny wynik spotkania ustalił bowiem Cacau dzięki dobremu dograniu Mesuta Ozila.

Mimo ogromnej przewagi Niemców, nie rezygnowali Australijczycy, ale próby między innymi Luke'a Wilkshire'a zakończyły się fiaskiem.

Warto odnotować, że na murawie wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie pojawił się występujący w tureckim klubie Galatasaray Stambuł Harry Kewell.

Niewykluczone jednak, że doświadczeni piłkarze holenderskiego szkoleniowca Pima Verbeeka awansują do dalszej fazy turnieju. W następnej kolejce piłkarze z Antypodów zmierzą się z Ghaną, a zdecydowany faworyt grupy D powalczy z Serbią.

Niemcy - Australia 4:0 (2:0)

1:0 - Podolski 8'

2:0 - Klose 26'

3:0 - Mueller 68'

4:0 - Cacau 71'

Składy:

Niemcy: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Arne Friedrich, Per Mertesacker, Holger Badstuber, Bastian Schweinsteiger, Sami Khedira, Thomas Mueller, Mesut Ozil (74' Mario Gomez), Lukas Podolski (81' Marko Marin), Miroslav Klose (68'Cacau).

Australia: Mark Schwarzer - Luke Wilkshire, Craig Moore, Lucas Neill, Scott Chipperfield, Carl Valeri, Vince Grella (46' Brett Holman), Brett Emerton (74' Mile Jedinak), Jason Culina, Richard Garcia (64' Nikita Rukavytsya), Tim Cahill.

Żółte kartki: Ozil, Cacau (Niemcy) oraz Moore, Neill, Valeri (Australia).

Czerwona kartka: Cahill /56' za drugą żółtą/ (Australia).

Sędzia: Marco Rodriguez (Meksyk).

Widzów: 62 660.

Źródło artykułu: