- Jestem wystarczająco silny, by poradzić sobie z ciążącą na mnie presją - mówi selekcjoner Dumy Albionu w rozmowie z fifa.com. - Codziennie rano patrzę w lustro i zadaję sobie pytanie: czy zrobiłem i przygotowałem wszystko, co powinienem? Tak, zdecydowanie. Dlatego jestem w stanie przyjąć każdą konstruktywną krytykę.
Anglicy jak na razie należą do głównych rozczarowań afrykańskiego turnieju. - To wygląda tak, jakby cała praca, którą wykonaliśmy przez ostatnie dwa lata, była na nic - przyznaje Capello. - Pracowaliśmy naprawdę ciężko. Nie rozumiem, dlaczego nie widać tego na boisku. Nie potrafimy zmienić rytmu gry, jesteśmy bardzo wolni. Ciężko nam ruszyć do przodu.