Nasz ekspert na MŚ - Tomaszewski: Typuję Brazylię, Holandię lub Anglię do tytułu mistrza świata

Zakończyła się faza grupowa mistrzostw świata. Ekspert portalu SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski do końcowego triumfu typuje jedną z trzech drużyn: Brazylię, Holandię lub Anglię.

W tym artykule dowiesz się o:

W popołudniowych spotkaniach bramki padły tylko w meczu Wybrzeża Kości Słoniowej z Koreą Północną. Gracze z Afryki wygrali 3:0, ale mimo to pożegnali się z turniejem. Azjaci nie przywieźli z mundialu ani jednego punktu. - Szkoda mi Korei Północnej, bo kolejna "trójka" w plecy to może oznaczać, że naprawdę może się wkurzyć ich przywódca i zrobić im krzywdę. On się nie zna na piłce i nie wie, że są na 105 miejscu w rankingu FIFA i jakimś cudem awansowali na mundial. Mam nadzieję, iż będzie łaskawy dla zawodników, którzy w pierwszym meczu z Brazylią pokazali, że dali z siebie wszystko i musieli to okupić kolejne dwa spotkania - mówi portalowi SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.

Natomiast Brazylia po słabym widowisku bezbramkowo zremisowała z Portugalią. - Jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że podziwiam Brazylię. Miała zdobyć pierwsze miejsce i zdobyła, a przy tym najmniejszym nakładem sił. Dzisiaj niepotrzebne było im zwycięstwo. Kontrolowali mecz. Dla mnie to jeden z trzech kandydatów na mistrza świata - obok Holandii i Anglii - przekonuje były reprezentant Polski po czym dodaje: - Jeśli chodzi o Portugalię to podtrzymuję opinię, że jest to Ronaldo plus dziesięciu Portugalczyków. Dzisiejszy mecz to również wykazał, bo gdyby Ronaldo nie był tak egoistyczny, to by padła jakaś bramka. Widać, że on jest wielkim samolubem, wielkim egoistą i wielkim piłkarzem.

Wieczorem ogromną szansę na awans do 1/8 finału miała Szwajcaria. Wystarczyło wygrać 2:0 z Hondurasem, najsłabszym zespołem tej grupy. Jednak w tym pojedynku nie padła ani jedna bramka. - Uważam, że Szwajcaria nie wykorzystała ogromnej szansy. Dla mnie zasłużenie jadzie do domu, chociaż z Chile niezasłużenie przegrała, bo remis tam powinna osiągnąć. W tym meczu z Hondurasem zaprezentowała się fatalnie moim zdaniem. Grała przecież o wyjście.

Hiszpania wygrała z Chile 2:1 i awansowała z pierwszego miejsca w grupie. Jedną z bramek zdobył David Villa. Na MŚ ma już trzy trafienia na koncie. - Okazało się, że Hiszpania to nie taki straszny diabeł jak to Smuda przedstawiał po tej "szóstce". Bramkarz chilijski był ich dwunastym zawodnikiem i praktycznie ta bramka Villi przesądziła o losach meczu. Gdyby nie padła, to kto wie jakby było. Druga bramka i czerwona kartka była efektem pierwszego gola. Później w "dziesiątkę" nie mogli jakoś przeciwstawić się Hiszpanom. Mam nadzieję, że Chile i Hiszpania odpadną z dalszej rywalizacji. Gdybym ja miał tak wybierać, to wolałbym Brazylię i Portugalię - mówi Tomaszewski.

Teraz czas na 1/8. Ciekawie zapowiadają się mecze Hiszpanii z Portugalią oraz Anglii z Niemcami. - Będą derby Półwyspu Iberyjskiego i Derby Europy. Ja jestem za Anglikami i chciałbym, aby oni wygrali. Hiszpanie nie zasłużyli na to, żeby pokonać Portugalczyków, którzy raz wygrali 7:0 i jakoś zaprezentowali się przeciwko Brazylii i Wybrzeżu Kości Słoniowej. Piłka nożna grą jest niespodzianek, ale moim marzeniem jest odpadnięcie Hiszpanii i Chile - kończy Tomaszewski.

Komentarze (0)