Niemcy atakują Argentyńczyków, Maradona odpowiada

Pierwszy gwizdek arbitra w meczu Argentyny z Niemcami zabrzmi w sobotę, ale wojna psychologiczna już się rozpoczęła. Inicjatywa wyszła od podopiecznych Joachima Loewa, ale Diego Maradona nie pozostał im dłużny.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

- Argentyńczycy prowokują i naciskają na sędziego, by próbować zmienić jego decyzje - powiedział Bastian Schweinsteiger. - To się zaczyna już przed meczem. Wystarczy spojrzeć na ich mowę ciała, gesty, w taki sposób próbują wpływać na arbitra. To nie jest element gry, to się nazywa brak szacunku! Ale oni właśnie tacy są. Nie możemy dać się sprowokować.

Albicelestes mierzyli się z Niemcami na mundialu przed czterema laty również na etapie ćwierćfinału. Do dalszych gier po serii rzutów karnych przeszedł zespół z Europy. Po meczu doszło do przepychanek między zawodnikami obu drużyn. - To, co robili Argentyńczycy, jest głęboko zakorzenione w mojej głowie. Ta pomeczowa walka bardziej utkwiła w naszej pamięci niż zwycięstwo - dodał pomocnik Bayernu.

W ślad za kolegą z drużyny poszedł kapitan Philipp Lahm. - Wiemy, że Argentyńczycy są impulsywni i nie potrafią przegrywać - powiedział.

Na reakcję Diego Armando Maradony nie trzeba było długo czekać. - Jeżeli mam być szczery, w ogóle nie interesuje mnie, co mówi ten niemiecki pomocnik. Moi piłkarze są skoncentrowani i myślą tylko o tym, by wyjść na boisko i wziąć rewanż za poprzedni mundial. Schweinsteiger wie, że tym razem Niemcy nie będą mieli tyle szczęścia i wrócą do domu pokonani. Dlatego jest taki nerwowy - wyjaśnił.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×