Beenhakker ma gotowy skład na Słowenię

Trener polskiej reprezentacji Leo Beenhakker ma już gotowy niemal cały wyjściowy skład, który sobotnim meczem ze Słowenią rozpocznie eliminacje do piłkarskich mistrzostw Świata. Holender wraca do ustawienia, jakim grał w eliminacjach mistrzostw Europy, czyli 4-2-3-1 - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

- Dziesięciu piłkarzy z podstawowego składu mam już w głowie - zapowiada selekcjoner. Jedyną niewiadomą jest miejsce dla najbardziej wysuniętego zawodnika. Swoją szansę i to od pierwszych minut dostać może Paweł Brożek, jednak napastnik Wisły Kraków wciąż odczuwa ból w mięśniu dwugłowym. - Jeśli będzie zdrowy, to zagra od początku - mówi Beenhakker. Jego miejsce może też zająć napastnik duńskiego Aalborga Marek Saganowski.

Pozostali piłkarze to sprawdzeni przez Beenhakkera pewniacy. Na prawą stronę obrony wraca Marcin Wasilewski. Pewny gry od pierwszych minut jest też Michał Żewłakow, a największy ból głowy trenera to obsada lewej strony defensywy. Wystąpi na niej ktoś z dwójki Marcin Kowalczyk, Seweryn Gancarczyk. Wydaje się, że na podstawową jedenastkę, większe szanse ma ten pierwszy. - Na treningach Kowalczyk i Gancarczyk prezentują się podobnie, choć Kowalczyk to silny facet, typowy obrońca - komplementuje obrońcę Dynama Moskwa Beenhakker. Pod nieobecność Artura Boruca, szansę na grę w bramce dostanie zapewne Łukasz Fabiański.

Komentarze (0)