Pozzo wyśrubował ten rekord bardzo dawno temu, bo w latach 1934-1938. Żaden selekcjoner Azzurrich długo nie potrafił zbliżyć się do jego wyczynu. Teraz Marcello Lippi stanie przed szansą pobicia go.
Lippi po końcowym gwizdku arbitra w konfrontacji z Czarnogórą nie ukrywał ogromnego zadowolenia. - Jestem zadowolony. To był nasz drugi mecz w przeciągu kilku dni, a Czarnogóra pokazała niemałe umiejętności. Moi piłkarze wykonali świetną pracę. Cieszę się z tych czterech punktów. Rekord? 30 meczów bez porażki z rzędu to tak, jak cały sezon ligowy. W tym czasie sięgnęliśmy po mistrzostwo świata. Być porównywanym do takiej osobistości jak Pozzo, to naprawdę coś fantastycznego - powiedział.
Włosi bardzo dobrze rozpoczęli eliminacje Mistrzostw Świata 2010. Po czterech meczach mają na swoim koncie dziesięć punktów. Wygrali trzy spotkania: z Cyprem, Gruzją i Czarnogórą. Podzielili się punktami tylko w wyjazdowej konfrontacji z Bułgarią.