Słabe mecze w pierwszej fazie eliminacji do Mistrzostw Świata spowodowały, że reprezentacja Leo Beenhakkera, nawet w przypadku wygrania pozostałych spotkań eliminacyjnych, może nie awansować do finałów. Polacy muszą liczyć na przeciwników. Konkretnie chodzi o Czechów, Słoweńców i Irlandię Północną. Jeżeli którejś z tych drużyn uda się odebrać punkty Słowacji, to Polska w przypadku wygrania ostatniego meczu może liczyć nawet na bezpośredni awans. O tym decydować będzie bilans bramek. W tej chwili oba zespoły mają plus 11. Trudno przypuszczać, aby cztery kolejne zwycięstwa nie dały Polakom przewagi w bilansie bramek. To jednak wariant najbardziej optymistyczny.
Najbardziej pesymistyczny zakłada, że mimo czterech zwycięstw, Polska nie awansuje nawet do baraży.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.