Zespół z Bałkanów rozegrał w sobotę mecz towarzyski z Anglią. Goście ponieśli na Wembley porażkę w stosunku 2:1 (1:0). Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła po rzucie karnym, który wykorzystał Frank Lampard. Zdaniem arbitra głównego Boštjan Cesar w 29. minucie sfaulował w szesnastce Wayne'a Rooney'a. Trzeba wspomnieć, iż urazu przy tym starciu nabawił się słoweński defensor.
- Jesteśmy źli z powodu jedenastki, choć takie rzeczy zdarzają się w futbolu. W szczególności przed środowym spotkaniem z Polską martwi utrata Cesara, który doznał kontuzji kostki - stwierdził rozgoryczony selekcjoner Słowenii, Matjaž Kek, a po chwili dodał: - Teraz czeka nas trudne zadanie. Do środy nie możemy popełnić żadnego błędu. Musimy dobrze zregenerować siły, aby przygotować się do ważnego sprawdzianu, jakim jest mecz w Mariborze.
- Tak szybko, jak to możliwe udałem się na prześwietlenie i obłożyłem kostkę lodem. W dalszym ciągu robię wszystko, aby wyjść w środowy wieczór na boisko. Zaraz po doznaniu urazu, zostało rozpoczęte leczenie, ale teraz poczekamy 1-2 dni, żeby zobaczyć co z opuchlizną - powiedział słoweńskim mediom środkowy obrońca Boštjan Cesar, który na co dzień występuje w Grenoble Foot 38.