[tag=2797]
Sławomir Peszko[/tag] znalazł się na liście 35 piłkarzy powołanych przez Adama Nawałkę na zgrupowanie przez mistrzostwami świata w Rosji. To, czy pojedzie na mundial, okaże się 4 czerwca, gdy trener Biało-Czerwonych przedstawi nazwiska 23 zawodników, którzy w Rosji zagrają z orłem na piersi.
Peszko żywi nadzieję, że znajdzie się w gronie szczęśliwców. - Oczywiście, że na to liczę. Po to przyjechałem na zgrupowanie. Jestem częścią reprezentacji od trzech lat. Dobrze się w niej czuję i mam nadzieję, że pokaże dobrą formę na boisku - mówi Peszko w rozmowie z polsatsport.pl.
Powołanie 33-latka, który ma za sobą przeciętny sezon i grę o utrzymanie z Lechią Gdańsk, wzbudziło wiele emocji. - Każdy wie, jaką rolę pełnię w reprezentacji. Kiedy Kamil Grosicki jest zmęczony w 80. minucie to wchodzę i blokuję stronę. Jestem też gotowy na wypadek jakiejś kontuzji, nawet od początku. Na każdą alternatywę muszę się przygotować. W ostatnim czasie było dużo negatywnych opinii na mój temat. Moje statystyki są nie gorsze niż innych pomocników - komentuje.
Reprezentacja Polski w fazie grupowej mistrzostw świata w Rosji zagra z Senegalem, Kolumbią i Japonią. Nie da się ukryć, że oczekiwania względem Biało-Czerwonych są spore.
- Dla kibiców niewyjście z grupy byłoby rozczarowaniem, dla nas zresztą też. To jest cel numer jeden, a co będzie dalej, to zapewne jak we Francji, czyli krok po kroku. Tam pozostał niedosyt, teraz chciałbym wrócić bardziej najedzony. Teraz jesteśmy bardziej zżyci i bardziej doświadczeni. Nie będziemy już popełniać tych samych błędów. Mamy pewność siebie, ale też dużą pokorę. Wiemy, na co nas stać i po co jedziemy do Rosji. Mamy swój cel i indywidualności, które mogą rozstrzygnąć o meczu. Nie mamy się czego bać - dodaje Peszko.
ZOBACZ WIDEO Nawałka określił rolę Sławomira Peszki w kadrze
Blaszczykowski....hmm raczej juz zmiennik
Grosicki....hmm na 60 min max
I ktos czwarty
Marn Czytaj całość