Robert Lewandowski podpisał kontrakt z gigantem marketingowym

Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Cristiano Ronaldo i Lionel Messi biją na głowę Roberta Lewandowskiego, jeśli chodzi o popularność. Dogonić ich nie sposób, ale kapitan reprezentacji Polski chce skrócić dystans. Dlatego podpisał umowę z globalną agencją marketingową.

Jak informuje businessinsider.com.pl, Robert Lewandowski podpisał kontrakt z "Lagardère Sports." To lider marketingu sportowego na świecie. A to oznacza, że reprezentant Polski podjął w tym roku już szereg zmian.

Jeszcze zanim podziękował Cezaremu Kucharskiemu, swojemu wieloletniemu agentowi, to pożegnał się z Mariuszem Siewierskim odpowiadającym za sprawy biznesowe. Jego obowiązki przejęli Tomasz Zawiślak i Kamil Gorzelnik. Najważniejszą zmianą jest rzecz jasna zatrudnienie Pini Zahaviego, jednego z najlepszych menedżerów świata. To on uczestniczył w gigantycznej transakcji, gdy Neymar za 222 mln euro przechodził z FC Barcelona do Paris Saint-Germain.

Teraz przyszedł czas, żeby jego wizerunkiem zajmował się lider światowego marketingu. - Od początku mojej piłkarskiej kariery moim głównym celem był ciągły rozwój a nadrzędną wartością profesjonalizm. Tego wymagam zarówno od siebie jak i od ludzi, którzy pracują w moim zespole. Dlatego cieszę się, że będę mógł wspólnie z Lagardère rozwijać się w tak istotnym obszarze mojej kariery jakim jest wizerunek - powiedział Lewandowski cytowany przez businessinsider.com.pl.

Lewandowskiego w Polsce znają wszyscy - tak jak Cristiano Ronaldo, ale na całym świecie. Już wiele rankingów pokazywało, że pod względem marketingowym niewiele jest Polaka poza granicami naszego kraju.

Co ciekawe, już w październiku 2017 roku, gdy ponownie podano, kto głosował na Lewandowskiego w plebiscycie Złotej Piłki Faizool Deo (oddał głos na RL9), dziennikarz z Turks i Caicos, mówił, że to kwestia właśnie popularności. - Byłem zszokowany, jak mało głosów otrzymał. Uważam, że to wszystko jest winą komercyjnej wartości i przywiązania do niektórych piłkarzy. Wszystko, co robią, jest reklamowane na świecie, a później trudno zmienić ten trend, nawet jeśli piłkarz nie gra dobrze - powiedział nam.

Przed Lewandowskim kolejne wyzwanie - mistrzostwa świata. Możliwe, że i w tym roku doczekamy się jeszcze jednej zmiany - tym razem przynależności klubowej.

ZOBACZ WIDEO Raport z kadry: turniej w siatkonogę i liczne atrakcje

Źródło artykułu: