MŚ 2018. Spięcie na treningu Niemców. Joshua Kimmich i Antonio Ruediger skoczyli sobie do gardeł

Getty Images / Na zdjęciu: reprezentacja Niemiec
Getty Images / Na zdjęciu: reprezentacja Niemiec

W czasie wtorkowego treningu reprezentacji Niemiec doszło do nieprzyjemnego zgrzytu. Joshua Kimmich i Antonio Ruediger skoczyli sobie do gardeł. Podopiecznych Joachima Loewa musiał rozdzielać Miroslav Klose.

Na przedmundialowe zgrupowanie w Eppan Joachim Loew zaprosił 27 piłkarzy, więc przed wylotem do Rosji opiekun mistrzów świata będzie zmuszony zrezygnować z czterech zawodników. Niemcy zaciekle walczą o miejsce w kadrze na MŚ 2018. Momentami nawet zbyt ostro, czego potwierdzeniem były wydarzenia z wtorkowego treningu Die Mannschaft.

Najpierw Julian Draxler został znokautowany łokciem przez jednego z kolegów i przez kilka minut był opatrywany przez sztab medyczny. O ile jednak skrzydłowy Paris Saint-Germain ucierpiał przypadkowo w ferworze walki o piłkę, to potem doszło do nieprzyjemnego zdarzenia z udziałem Joshuy Kimmicha i Antonio Ruedigera, które pokazuje, że atmosfera w drużynie Loewa jest daleka od idealnej.

Próbując odebrać Kimmichowi piłkę, Ruediger nie przebierał w środkach, co zawodnikowi Bayernu Monachium się nie spodobało i po chwili obaj piłkarze skoczyli sobie do gardeł. Według relacji "Bilda" sytuacja była tak napięta, że niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów. W porę zainterweniował jednak Miroslav Klose. Asystent Loewa rozdzielił krewkich piłkarzy i drużyna wróciła do zajęć.

Wtorek przyniósł też jednak dobrą wiadomość - po raz pierwszy podczas zgrupowania w Eppan trenował Jerome Boateng. Obrońca Bayernu Monachium pauzował przez ostatni miesiąc z powodu urazu mięśniowego.

ZOBACZ WIDEO Kibice się doczekali! Lewandowski, Krychowiak, Szczęsny i Teodorczyk dotarli na zgrupowanie

Komentarze (0)