- Widziałem listę powołanych Rosjan na mundial i wśród nazwisk rozpoznałem jedno, które było na liście 34 piłkarzy, zamieszanych w proceder antydopingowy - przyznał Rodczenkow.
Kilka dni temu FIFA poinformowała, że zbadała nazwiska 34 piłkarzy, uwzględnione w raporcie McLarena. Według tego raportu 1000 rosyjskich sportowców z 30 dyscyplin korzystało z dopingu, sponsorowanego przez państwo w latach 2012-2015.
FIFA uznała, że dowody przeciwko rosyjskim piłkarzom były niewystarczające i umorzyła dochodzenie. Ze stanowiskiem światowej federacji piłkarskiej zgodziła się również WADA (Światowa Agencja Antydopingowa).
Rodczenkow wierzy jednak, że już podczas mundialu w Rosji żaden z piłkarzy nie będzie na dopingu.
ZOBACZ WIDEO O co walczy Lewandowski? "Prawdopodobnie Real się Robertowi wymknął"
- Kontrolę będą sprawowali eksperci z zagranicy, a to powinno spowodować, że mistrzostwa będą czyste. Najlepsi piłkarze mają wokół siebie ekspertów i menedżerów, którzy odradzają im doping, ponieważ ewentualna wpadka w tym zakresie może zrujnować ich karierę - podkreślił.
Grigorij Rodczenkow był szefem laboratorium antydopingowe w Moskwie. Po ujawnieniu skandalu dopingowego w swojej ojczyźnie uciekł w 2016 roku do Stanów Zjednoczonych.
Piłkarskie mistrzostwa świata w Rosji rozpoczną się 14 czerwca i potrwają do 15 lipca.