MŚ 2018. Nieoczekiwani goście w Arłamowie. Współpracownicy Lewandowskiego przylecieli na zgrupowanie kadry

Paweł Kapusta z Arłamowa
W dniu rozpoczęcia zgrupowania reprezentacji Polski w Arłamowie dziennik "Bild" poinformował, że Robert Lewandowski jest już po rozmowie z władzami Bayernu Monachium, podczas której zakomunikował o chęci odejścia. Tego samego dnia na naszych łamach Sławomir Peszko - przyjaciel "Lewego" - zdradził, że sprawa jest już mu znana od dwóch miesięcy. Wszystko jest więc jasne: kapitan reprezentacji Polski dąży do zmiany klubu w letnim oknie transferowym.

W ostatnich dniach pojawiały się głosy, że właśnie dni, w których kadra przebywać będzie w Arłamowie mogą się okazać kluczowe w kontekście zmiany klubu przez najlepszego, polskiego zawodnika. Nic więc dziwnego, że prawdziwe poruszenie wywołało to, co stało się w piątek o godzinie 14. Nad hotel Arłamów nadleciał helikopter, z którego wysiadły dwie osoby: Tomasz Zawiślak oraz Jerzy Kopiec.

Zawiślak to przyjaciel Lewandowskiego, który przy Robercie jest w zasadzie od zawsze. Aktualnie zarządza jedną z firm "Lewego". Kopiec to z kolei współpracownik Pinhasa Zahaviego, od niedawna nowego agenta polskiej gwiazdy. Pod hotel podjechali z lądowiska meleksem, po czym zniknęli w hotelowych korytarzach. W Arłamowie mają zabawić ledwie dwie godziny.

Wszystko wskazuje więc na to, że toczy się gra, której stawką jest wielki transfer. Lewandowski od zawsze chciał trafić do Realu Madryt. Brytyjskie media uważają jednak, że Polakowi o wiele bliżej jest do klubów angielskich. Od długiego czasu jednym z głównych kandydatów do zatrudnienia Lewandowskiego jest ponoć także Paris Saint-Germain. Jak zakończy się ta saga? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy poznać już niedługo.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski zabrał głos w sprawie transferu. "Nie myślę o klubie. Liczy się tylko mundial"