MŚ 2018. Arkadiusz Milik: W dzieciństwie traktowano mnie jak odludka
- Nawet jako dziecko nie lubiłem, gdy ktoś nie pokazuje zaangażowania w grze, dlatego czasem traktowano mnie jak odludka - mówi Arkadiusz Milik.
Ostatnie dwa lata były dla zawodnika SSC Napoli bardzo trudne i dołujące. Doznał dwóch poważnych kontuzji więzadeł i powrót do pełnej sprawności wymagał od niego niesamowitej determinacji.
- Po pierwszej kontuzji zadawałem sobie milion pytań: czy wrócę jeszcze do grania, czy kolano po wyleczeniu będzie równie sprawne jak wcześniej. Gdy po pięciu, sześciu miesiącach wszystko było w porządku, wtedy się uspokoiłem. Po drugim urazie natomiast więcej czasu poświęcałem rodzinie, dzięki czemu mniej myślałem o piłce i kłopotach zdrowotnych - dodał.
Milik od dawna współpracuje z Adamem Nawałką - kiedyś w Górniku Zabrze, dziś w kadrze. - W Górniku trener Nawałka pokazywał więcej twardej ręki, a mniej ciepłych uczuć. W reprezentacji jest inaczej, bo ma nas u siebie trzy lub cztery razy w roku na tydzień. Tu bardziej istotna jest rozmowa czy motywacja, a mniej trening. Zaczął działać trochę inaczej - powiedział.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Paweł Janas: Boję się o defensywęOglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)