Taką informację podał we wtorek francuski dziennik "L'Equipe". To oznacza, że klub z Parc des Princes jest już pogodzony z faktem, że pozyskanie Grzegorza Krychowiaka było chybioną inwestycją. Po Euro 2016 PSG wykupiło pomocnika z Sevilli za 26 mln euro i Polak był najdroższym nabytkiem paryżan w tamtym oknie transferowym. Teraz francuski klub chce odzyskać choć część zainwestowanych w Krychowiaka środków, a do tego pozbyć się go z listy płac - mający obowiązywać do końca sezonu 2020/2021 kontrakt gwarantuje Polakowi 4,8 mln euro rocznie.
Na transferze Krychowiaka do PSG mieli wygrać wszyscy. Sevilla godnie zarobiła na Polaku, sprzedając go z pięciokrotnym przebiciem, PSG zyskało zawodnika, jakiego w swojej kadrze nie miało, Krychowiak spełnił marzenie o przeprowadzce do Paryża, a do tego do Parku Książąt ściągnął go Unai Emery, czyli trener, który zaczynał od Krychowiaka ustalanie składu Sevilli.
Marzenie jednak szybko zamieniło się w koszmar, bo Krychowiak nawet na chwilę nie został podstawowym zawodnikiem PSG. Emery skorzystał z jego usług tylko w 19 z 56 spotkań. Krychowiak spędził na boisku łącznie raptem 1026 minut, a ostatni występ w barwach PSG zaliczył 8 marca 2017 roku. Wychowanek Orła Mrzeżyno znalazł się w tak beznadziejnej sytuacji, że stracił miejsce w reprezentacji Polski, a w trakcie rundy wiosennej poprzedniego sezonu na własną prośbę zagrał w trzech meczach IV-ligowych rezerw.
Przed sezonem 2017/2018 Emery poinformował Krychowiaka, że nie ma już dla niego miejsca w klubie. W ostatnim dniu letniego okna transferowego Polak na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do West Bromwich Albion. Wydawać się mogło, że The Hawthorns to idealne miejsca na odbudowanie formy, ale przeprowadzka do Anglii przyniosła kolejne rozczarowanie.
Owszem, Krychowiak w minionym sezonie spędził na boisku znacznie więcej czasu (1939 minuty) niż w poprzednich rozgrywkach, ale do formy z czasów gry w Sevilli nawet się nie zbliżył. Jego zespół spadł z Premier League, a sam Krychowiak w decydującej fazie sezonu był tylko zmiennikiem.
The Baggies oczywiście nie podjęli próby wykupienia Polaka z PSG. Ten natomiast mógł liczyć na to, że u Thomasa Tuchela, nowego trenera mistrzów Francji, będzie miał czystą kartę, ale według informacji "L'Equipe", czas Krychowiaka w Parku Książąt definitywnie dobiegł końca. Niewykluczone, że reprezentant Polski wróci tam, gdzie czuł się najlepiej, czyli do Sevilli. Andaluzyjski dziennik "Estadio Deportivo" pod koniec maja informował, że klub z Sanchez Pizjuan jest zainteresowany powrotem swojego byłego zawodnika.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak znów musi być ważną postacią w kadrze. "Prawie nie grał? To nie do końca prawda"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)