Były selekcjoner reprezentacji Polski, Leo Beenhakker, pytany bez przerwy o absencję któregoś z kluczowych zawodników, w końcu nie wytrzymał i odparł: "Jestem selekcjonerem. Nie mogę zajmować się zawodnikami, których nie mam. Muszę myśleć o tych, których mam".
Adam Nawałka jako wyjątkowo pojętny uczeń Beenhakkera wypowiada się w podobnym tonie. Stanął przed wielkim wyzwaniem - musi zastąpić jednego z najważniejszych zawodników kadry. Kamil Glik obejrzy mistrzostwa w telewizji. W związku z jego kontuzją, sparing z Chile jest zdecydowanie ważniejszy, niż się wydawało. Da nam odpowiedź na kilka pytań. W tym to najważniejsze.
- Strata Glika to nie tylko strata dobrego obrońcy, ale też organizatora gry, zawodnika kluczowego przy stałych fragmentach. Halabardnika w teatrze może zastąpić każdy statysta, ale Hamleta już nie. Musimy liczyć na mądrość reżysera - zauważa Bogusław Kaczmarek.
Z kolei Radosław Gilewicz uważa, że kontuzja piłkarza Monaco jest poważnym problemem ("tracimy kluczowe na takiej pozycji doświadczenie"), ale nie dramatem, jakby było na przykład w przypadku, gdyby urazu doznał Robert Lewandowski. Glika zastąpić można.
- Przede wszystkim ważne, żeby nie oceniać pochopnie zawodnika, który zmieni Glika. Nie mówić: "Glik by to zrobił lepiej". Bo przecież potrafiliśmy już wygrywać bez Glika, jak choćby w meczu z Rumunią, a zdarzało się też, że przegrywaliśmy wysoko w meczu z Danią, mimo iż Glik grał na środku obrony. Więc nie porównujmy 1:1 - mówi Radosław Gilewicz.
Gdyby wsłuchać się w głos ludu, w kadrze Glika zastąpić powinien Jan Bednarek. Polska chce widzieć w nim nowego Żmudę. Zresztą i sam Władysław Żmuda pytany o to porównanie jest jego zwolennikiem. - Na pewno będzie miał bardzo ciężko, żeby zastąpić Glika, bo to najlepszy piłkarz całego bloku defensywnego. Potężna strata. Ale kto wie, liczy się odpowiednie nastawienie psychiczne. Ma sporo atutów. Wskoczył do pierwszego składu Southampton, dobrze sobie radzi. Ma też doświadczenie w drużynie młodzieżowej, dokładnie tak jak ja miałem jadąc na mundial w 1982 roku do Hiszpanii. Co prawda nie grałem w Premier League, ale miałem za sobą mecze w europejskich pucharach, więc to można trochę porównać - mówi.
Z kolei Kaczmarek, a więc były asystent Beenhakkera, członek sztabu, w którym był też Nawałka, uważa, że to porównanie jest na wyrost.
- Samo zestawienie tej i tamtej młodzieżówki jest naciągane. Przypomnę, że ta ostatnia widziała bramkarza Anglii jedynie w tunelu - mówi "Bobo". Drużyna Marcina Dorny z Bednarkiem w składzie zagrała na mistrzostwach Europy do lat 21 gorzej niż słabo, a i sam Bednarek nie był w najlepszej dyspozycji.
- Patrząc na doświadczenie, to jednak faworytem byłby Cionek. Jest w drużynie od lat, rozumie pewne zachowanie, trenował w różnych ustawieniach - mówi Kaczmarek. Z drugiej strony za Bednarkiem przemawia charakterystyka.
Radosław Gilewicz mówi: - Chciałbym go zobaczyć w linii defensywnej. Z Bednarkiem w defensywie zyskujemy wzrost, co będzie kluczowe przy stałych fragmentach gry, zwłaszcza w pierwszym meczu z Senegalem. Oni mają 5 zawodników mierzących powyżej 190 centymetrów. Cionek jest dobry defensywnie, ale z kolei ma problem z wyprowadzeniem piłki. Pod presją przeciwnika może się pogubić.
Jest jeszcze trzeci zawodnik, który kandyduje na pozycję środkowego obrońcy. To Marcin Kamiński. Obrońca VfB Stuttgart w pierwszej fazie sezonu grał regularnie, ale potem znacznie mniej. Jest to, można powiedzieć, "opcja środka". Zawodnik ma pewne doświadczenie w kadrze a także wzrost.
- I naprawdę dobrze grał w meczu z Nigerią, choć sędzia po jego zagraniu podyktował karnego. Warto jednak zaznaczyć, że była to błędna decyzja - mówi Gilewicz.
Wiele odpowiedzi da mecz z Chile. Czasu wiele nie ma.
- Nie wiemy tak naprawdę, jaką Adam chce zastosować strategię, jak będzie chciał zminimalizować tę absencję Glika. Możliwe, że sprawdzi pierwsze rozwiązanie w ciągu 45 minut i będzie wiedział, czy to jest to. Jeśli wyjdzie Bednarek i to udźwignie to ok, jeśli nie, to jest druga próba. Ten mecz to papierek lakmusowy - mówi Kaczmarek.
ZOBACZ WIDEO Kuba: "Prawdziwą weryfikacją będą mecze towarzyskie"