Mundial 2018. Frank Fabra zdruzgotany. "Moje serce rozpadło się na 50 milionów kawałków"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Marcelo Endelli / Na zdjęciu: Frank Fabra
Getty Images / Marcelo Endelli / Na zdjęciu: Frank Fabra
zdjęcie autora artykułu

"Występ na mundialu był moim dziecięcym marzeniem. Moje serce rozpadło się na 50 milionów kawałków" - tak swoją absencję na MŚ 2018 komentuje Frank Fabra, reprezentant Kolumbii, którego z udziału w turnieju wykluczył uraz kolana.

Zawodnik Boca Juniors Buenos Aires był numerem jeden w zespole Jose Pekermana, jeśli chodzi o obsadę lewej strony obrony. W reprezentacji zadebiutował rok po udanych dla Kolumbii MŚ 2014, więc zbliżający się mundial miał być dla niego imprezą życia. W Rosji jednak nie zagra, ponieważ na piątkowym treningu zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie.

El sueño de niño, la ilusion de un pueblo llamado Nechi, eso con lo que soñabas cuando pequeño corriendo descalzo en las calles de donde nací, cuando vibrabas al ver a @cuadrado, a @jamesrodriguez10, las atajadas de @d_ospina1; a las máquinas del medio @carlossanchez6 y @abelaguilart; las subidas de @camilozuniga18, de @pabloestifer y de @santiagoarias13 entre otros; en el mundial pasado. Desde ahí sólo había un propósito: ser parte de este sueño llamado mundial... Luché, trabajé, me esforce en mejorar y lo fui consiguiendo día a día hasta lograr estar aquí; y hoy con el corazón partido en 50 millones de pedacitos me quedo en la puerta más cercana, sólo a un paso... Me duele el alma! Pero tengo una FE poderosa, un Dios que cada vez me hace sentir feliz y orgulloso, ese mismo Dios que me levantará por que vengo de ese pueblo donde somos echados pa'lante desde que nacemos. Seré más fuerte, ademas por que tengo ese ejemplo de superación y perseverancia, que es mi espejo ahora mismo por lo que él vivio; @falcao supo salir de ese difícil momento. Darle gracias a mi familia por siempre estar ahí, a @tatiigomez10, a mis amigos, al Cuerpo Tecnico e Integrantes de la Selección, a los compañeros, que sé, dejarán el nombre de este país por lo alto, por que se lo merecen, por que trabajan y luchan por esto. Quisiera decirle mil cosas pero no me alcanzarían las palabras. Gracias por todos los mensajes y bendiciones a todos EL SUEÑO NO SE ACABA POR QUE DIOS ES MI GUIA Y MI CAMINO

Post udostępniony przez FABRA18 (@fabra18)

"Występ na mundialu był moim dziecięcym marzeniem. Czym, o czym marzyłem, odkąd jako kilkuletni chłopiec biegałem boso po ulicach. Ciężko na to pracowałem i niemal do ostatniego dnia mogłem liczyć na udział w mistrzostwach, ale drzwi zatrzasnęły mi się tuż przed nosem. Moje serce rozpadło się na pięćdziesiąt milionów kawałków" - napisał na Instagramie Frank Fabra.

27-latek szuka pocieszenia w historii Radamel Falcao, który z powodu podobnego urazu opuścił MŚ 2014, a który wróci do wysokiej formy: "Moja dusza cierpi, ale wierzę, że Bóg miał taki plan. Będę silniejszy, bo mam z kogo wziąć przykład - Falcao przeżył coś podobnego".

W miejsce kontuzjowanego Fabry trener Pekerman powołał Farida Diaza z paragwajskiej Olimpii Asuncion.

Kolumbia to grupowy rywal reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni zagrają z Los Cafeteros 24 czerwca w ramach drugiej kolejki.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Grzegorz Krychowiak: Kontuzja Kamila Glika to tragedia

Źródło artykułu: