Trener reprezentacji Rosji Stanisław Czerczesow wydaje się być w świetnym humorze przed inauguracyjnym meczem "Sbornej" na mistrzostwach świata (14.06-15.07) z Arabią Saudyjską (w czwartek o godz. 17:00). Podczas konferencji prasowej 54-letni selekcjoner żartował z jednego z brytyjskich dziennikarzy (o imieniu James Dodd). - James Bond - zwrócił się do reportera Fox Sport Radio.
Podczas spotkania z dziennikarzami nie zabrakło też tematu warszawskiej Legii. - Legia na na całe życie. Dziękuję kibicom, bo bez nich nie osiągnąłbym sukcesów, z których jestem dumny Dostałem od nich wiele słów wsparcia. I nie tylko od nich, także od trenerów, których znam z Austrii czy Niemiec - odpowiedział Rosjanin na pytanie portalu Sport.pl o wsparcie, jakiego w mediach społecznościowych udzielają mu fani Legii.
"Kibicom Legii Warszawa chyba się spodoba. Stanisław Czerczesow kończy konferencję prasową przed najważniejszym meczem w życiu i… pokazuje "eLkę". Dwa razy" - napisał na Twitterze dziennikarz Sport.pl, Sebastian Staszewski.
Kibicom @LegiaWarszawa chyba się spodoba. Stanisław Czerczesow kończy konferencję prasową przed najważniejszym meczem w życiu i… pokazuje eLkę. Dwa razy
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) 13 czerwca 2018
A później witamy się „na misia” #WorldCup pic.twitter.com/Fjf3TmHd51
Jeśli chodzi o mecz z Arabią Saudyjską, to Czerczesow jest optymistą. - Przystępujemy do mistrzostw w dobrych nastrojach. Na zgrupowaniu w Austrii wykonaliśmy ciężką pracę i osiągnęliśmy dobry poziom, co było widoczne w sparingu z Turcją (1:1). Każdy trener musi zaakceptować krytykę. Ja nie czytam gazet i skupiam się na swojej pracy - zapewnił selekcjoner rosyjskiej reprezentacji. - Dlaczego wygramy? Bo chcemy - zakończył 54-latek w swoim stylu.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski skomentował sytuację Glika. "Doskonale znam przypadek Kamila"