Mundial 2018. Kamil Glik błyskawicznie wraca do zdrowia. Zagra już Senegalem? Bogdan Zając: Jesteśmy realistami

Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Kamil Glik

Choć Kamil Glik do zdrowia po urazie barku wraca błyskawicznie, z Senegalem najpewniej nie zagra. - Jesteśmy w tym temacie realistami, Kamil nie trenował dwa tygodnie, musi dojść do formy - mówi Bogdan Zając, asystent selekcjonera Adama Nawałki.

Z Soczi Paweł Kapusta

- Jeżeli zapadła decyzja o przyjeździe Kamila z nami do Rosji, oznacza to, że liczymy na jego występ w którymś ze spotkań. Czy to będzie spotkanie z Senegalem? Bądźmy realistami. Kamil nie trenował blisko dwa tygodnie. Wiadomo, że dojść do zdrowia to jedno, ale dojście do formy fizycznej, sportowej to drugie - mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej Bogdan Zając, asystent selekcjonera Adama Nawałki.

- Analizujemy sytuację ze sztabem medycznym, monitorujemy jego obciążenia. Podchodzimy do tego z chłodną głową. Na mecz muszą wyjść zawodnicy w stu procentach gotowi - dodał trener.

Podczas środowej konferencji prasowej Adam Nawałka zdradził, że do pracy z Kamilem Glikiem oddelegowany został jeden trener oraz jeden fizjoterapeuta. Piłkarz, aby jak najszybciej dojść do formy, każdy dzień ma zaczynać od intensywnego treningu na czczo, w dalszej części dnia ma uczestniczyć w kolejnych zajęciach, także w siłowni i na basenie. - Kamil powinien wrócić do treningów za sześć dni - mówił w środę Nawałka.

Jeszcze w środowy wieczór Kamil Glik ćwiczył w siłowni, później truchtał wokół treningowego boiska z fizjoterapeutą. Czwartkowe zajęcia zaczął już z resztą drużyny. Biorąc pod uwagę, jak szybko filar obrony dochodzi do pełnej sprawności (przecież według pierwszych doniesień miał w ogóle nie lecieć do Rosji!), nie ma nic dziwnego w pojawiający się pytaniu: czy istniej choćby cień szansy, że Glik zagra już przeciwko Senegalowi w najbliższy wtorek 19 czerwca? Słowa trenera Zając można jednak traktować jako wykluczenie występu Glika w tym spotkaniu. Najpewniej jego miejsce w wyjściowym składzie zajmie Jan Bednarek.

Panująca w Soczi pogoda musiała delikatnie zaskoczyć sztab polskiej kadry, bo pierwotnie planowane na poranki zajęcia trener Nawałka zdecydował się przenieść na popołudnie. Nic dziwnego - tuż przed południem słońce wiszące nad boiskiem jest niebywale dokuczliwe. Piątkowy trening odbędzie się więc o godzinie 17. W czwartek po południu zawodnicy dostaną od selekcjonera wolne.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski skomentował sytuację Glika. "Doskonale znam przypadek Kamila"

Źródło artykułu: