Mundial 2018. Czy Kamil Glik poleci do Moskwy na mecz z Senegalem? "Sprawa jest otwarta"

Newspix / MARCIN PIRGA / CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Kamil Glik
Newspix / MARCIN PIRGA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Kamil Glik

Kamil Glik błyskawicznie wraca do zdrowia po kontuzji barku, której doznał podczas zgrupowania w Arłamowie. Jak się okazuje, jego występ w meczu przeciwko Senegalowi we wtorek pozostaje sprawą otwartą.

Z Soczi Paweł Kapusta

- Kamil codziennie wykonuje kilkugodzinną pracę. Nie jest tak, że przyjeżdża tylko na jeden trening i truchta wokół boiska. Trening zaczyna jeszcze przed śniadaniem, a gdy reszta zawodników ma czas na regenerację, on dalej pracuje nad wzmocnieniem barku. Czy poleci z nami do Moskwy na mecz z Senegalem? Sprawa jest otwarta - powiedział podczas niedzielnej konferencji prasowej Bogdan Zając, asystent selekcjonera Adama Nawałki.

Glik z dnia na dzień robi ogromne postępy. Treningi, które zalicza z fizjoterapeutami i trenerami w Soczi, są niezwykle intensywne, co wydać było między innymi na filmach kanału Łączy nas piłka. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że obrońca AS Monaco do Rosji na mundial w ogóle nie poleci. Dziś, czyli dwa dni przed pierwszym meczem Polaków na mistrzostwach świata okazuje się, że zawodnik toczy zacięty bój z czasem o to, by wystąpić już w starciu przeciwko Senegalowi.

W sobotę piłkarze polskiej kadry mieli dzień wolny. Rano odwiedzili delfinarium w Soczi, później korzystali z oferty SPA w hotelu oraz oglądali mecze mistrzostw świata. W niedzielę będą trenować przed południem, później znów będą mieli czas dla siebie. Do Moskwy na mecz z Senegalem wylecą w poniedziałek przed południem. Mecz Polska - Senegal we wtorek o godzinie 17:00.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Reprezentanci Polski dostali wolne i udali się do delfinarium. "Kiedyś wódeczkę popijano"

Źródło artykułu: