Mundial 2018. Krystyna Janda krytykuje polskich kibiców. "Przy byle sukcesie dostają irracjonalnego obłędu"

Newspix / Aleksander Majdański / Na zdjęciu: Krystyna Janda
Newspix / Aleksander Majdański / Na zdjęciu: Krystyna Janda

Polscy kibice z niecierpliwością oczekują na pierwszy mecz Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata. Fanów skrytykowała Krystyna Janda. - Dostają obłędu - powiedziała aktorka.

19 czerwca reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata. Rywalem Biało-Czerwonych będą Senegalczycy. Fani w Polsce oczekują pierwszego meczu na mundialu i są entuzjastycznie nastawieni przed starciem z afrykańskim zespołem. Jednak nie wszyscy wykazują podobne nastroje.

Jednym z gości programu "Drugie śniadanie mistrzów", emitowanego na antenie TVN24, była Krystyna Janda. Tematem audycji prowadzonej przez Marcina Mellera były między innymi trwające mistrzostwa świata. Aktorka skrytykowała polskich fanów. - Mamy absolutną świadomość, jaką piłka nożna ma siłę i jaki ma wpływ na narody i społeczeństwa. Jednak polscy kibice przy byle sukcesie dostają zupełnie irracjonalnego obłędu i manię wielkości - powiedziała Janda.

Aktorce nie podoba się nie tylko oczekiwanie na sukces, ale również to, jak ludzie traktują kulturę w porównaniu do sportu. Przypomniała swoje przeżycia z podróży komunikacją miejską. - Jak jadę pociągiem i widzę, jak wsiada ktoś, otwiera gazetę i wyrzuca strony z kulturą od razu do kosza, a czyta tylko strony o sporcie... - załamywała ręce Krystyna Janda.

Okazało się jednak, że nie jest wrogiem całej piłki, bowiem jej ulubionym piłkarzem jest Cristiano Ronaldo. - Ja go lubię. Nie lubię piłki, ale lubię tego chłopca. Jego bezczelność mi się podoba i jego absolutna wiara w swoją wartość - dodała Janda na antenie TVN24.

Mistrzostwa świata potrwają do 15 lipca. Tego dnia na stadionie Łużniki w Moskwie odbędzie się finałowy pojedynek. Reprezentacja Polski rywalizować będzie w grupie H. Oprócz meczu z Senegalem rozegra pojedynki z Kolumbią (24 czerwca) oraz Japonią (28 czerwca).

Dla Biało-Czerwonych jest to powrót na mundial po dwunastu latach przerwy. W 2006 roku reprezentacja Polski prowadzona przez Pawła Janasa odpadła po fazie grupowej. W Rosji podopieczni Adama Nawałki otwarcie deklarują, że wyjście z grupy jest celem minimum. Ambicje piłkarzy i trenerów są jednak zdecydowanie wyższe.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Reprezentanci Polski dostali wolne i udali się do delfinarium. "Kiedyś wódeczkę popijano"

Źródło artykułu: