To miał być miły początek mistrzostw świata 2018. Reprezentacja Anglii zmierzyła się z Tunezją i nikt nie pytał, czy "Synowie Albionu" wygrają, ale jedynie "jak wysoko". Mundial w Rosji jednak znowu pokazał, że nigdy nie można skreślać Kopciuszka. Zespół z Europy prowadził 1:0, ale długo potem utrzymywał się wynik 1:1. Bohaterem został Harry Kane, który w końcówce dał Anglikom komplet punktów.
Szybko zaczęły pojawiać się pierwsze narzekania na angielską kadrę. Gareth Southgate jest jednak bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Zdradził też, że gdyby skończyło się 1:1, to też by nie narzekał.
- Stworzyliśmy sobie wiele klarownych szans w pierwszej połowie, a w drugiej mieliśmy całkowitą kontrolę. Dobre zespoły późno strzelają bramki. Byłem dumny z tego, jak graliśmy, mimo że upływał czas. Byliśmy cierpliwi i nie wrzucaliśmy piłek na oślep - mówił selekcjoner Anglików po meczu.
- Zasługiwaliśmy na wygraną. Tego wieczora byliśmy mocni na każdej pozycji. Nawet gdybyśmy dzisiaj zremisowali i utrudniłoby to nam życie, to i tak byłbym dumny z naszego występu - dodał.
Anglia w drugim meczu mundialu zmierzy się z Panamą. Na koniec grupowym rywalem będzie Belgia.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Ogromna presja narzucona na Lewandowskiego. "Robert chciałby zagrać wielki mecz z Senegalem"