I dodaje: - Brazylii będę kibicował dopiero wtedy, gdy Polska odpadnie z turnieju. Roger Guerreiro jest Brazylijczykiem z polskim paszportem, grał w reprezentacji Polski m.in. na Euro 2008. Teraz mieszka w ojczyźnie. I jest przekonany, że drużyna Adama Nawałki wyjdzie z grupy, pewnie razem z Kolumbią. Z Senegalem jego zdaniem wygramy, jeśli zagramy tak dobrze jak w eliminacjach.
A Robert Lewandowski może być oczywiście gwiazdą turnieju. - Lewandowski jest dla Polski tym, kim Neymar dla Brazylii. Jest wielką gwiazdą kadry, całego kraju. Na boisku i poza nim. Tyle, że na boisku nie grają sami, potrzebują kolegów. Przecież jeśli nikt Lewandowskiemu nie poda, to on gola nie strzeli. Nie mam wątpliwości, że obaj są w piątce najlepszych piłkarzy świata.
36-letni Guerreiro czeka na mecz Polaków, natomiast w Brazylii rozczarowanie pierwszym spotkaniem "Canarinhos" jest ogromne. Brazylijczycy tylko zremisowali ze Szwajcarią 1:1. - Ludzie oczekiwali łatwej wygranej, a tej nie było. Ofensywa nie wypadła najlepiej, a Szwajcarzy spisali się dobrze w defensywie. Neymar był bardzo dobrze kryty.
Roger Guerreiro trafił do Polski w 2005 roku, grał w Legii Warszawa. W 2008 roku z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego otrzymał nasze obywatelstwo, a potem zagrał w kadrze Leo Beenhakkera w mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii. W sumie w biało-czerwonej koszulce rozegrał 25 meczów. Skończył już z zawodową grą w piłkę.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Dziennikarz z Senegalu podkreślił mocną stronę swojej kadry. "Możecie mieć kłopoty"