Mundial 2018. Łukasz Piszczek przyznaje się do słabszej formy
- Mecz z Senegalem był jednym z moich słabszych spotkań w kadrze - mówi Łukasz Piszczek po porażce z Senegalem (1:2) w pierwszym spotkaniu reprezentacji Polski na mundialu.
Obrońca starał się wytłumaczyć, dlaczego drużyna Adama Nawałki zawiodła.
- Wydaje mi się, że trochę za wolno rozgrywaliśmy piłkę i przez to nie układała nam się gra. Żeby na skrzydłach zrobiło się wolne miejsce, trzeba dobrze przegrać piłkę przez środek. Rywale bardzo dobrze zagęścili tę strefę. W drugiej połowie to zmieniliśmy, więcej było zawodników, którzy grali na bokach boiska - tłumaczy Łukasz Piszczek.
Arkadiusz Milik stwierdził po meczu, że cała drużyna zagrała fatalnie. Piszczek krytycznie ocenia też samego siebie.
- Rozegrałem jeden ze słabszych meczów w kadrze. Zdecydowała forma dnia, tak to ocenię - mówi.
I twierdzi, że w polskiej grupie wiele może się jeszcze zmienić. - Drużyny są bardzo wyrównane z delikatnym wskazaniem na Kolumbię. Praktycznie każdy mecz jest na "styk". Myślę, że możemy coś jeszcze zdziałać na tych mistrzostwach - zakończył obrońca kadry.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Senegal. "Milik krzyczał na Lewandowskiego, machał rękami"
Redakcja WP SportoweFakty na Instagramie, śledź nasze STORIES!
Komentarze (21):
Każdy kto grał o tym wie.. ale jak to podnieść teraz?
Przeciwnicy... już wiedzą... kto się Was wystraszy?
Kibice, dziennikarze już Was zjedli, a i Wy sami czujecie się winni i zjadacie swój własny ogon.
Powiem tak... jesteście w pracy ale do końca jeszcze dużo czasu.
NIE MYLI SIĘ TYLKO TEN CO NIC NIE ROBI.