Przed startem mistrzostw świata rosyjscy kibice obawiali się o kompromitację w wykonaniu narodowej kadry. Wcześniej reprezentacja Rosji nie wygrała siedmiu kolejnych spotkań. Choć Stanisław Czerczesow apelował o spokój, to kibice krytykowali zarówno trenera, jak i zawodników.
Po dwóch meczach mundialu atmosfera w kraju gospodarza jest zupełnie inna. Rosjanie wygrali z Arabią Saudyjską 5:0 i z Egiptem 3:1, dzięki czemu jest już pewna awansu do 1/8 finału. O pierwsze miejsce w grupie A Sborna walczyć będzie z Urugwajem. Tak dobre wyniki sprawiły, że kibice oszaleli na punkcie selekcjonera i piłkarzy.
W Sankt Petersburgu powstał nawet mural z wizerunkiem Czerczesowa, który podsumowany jest podpisem "nie z tego świata". Jak informują rosyjskie media, to uznanie wysiłków trenera.
Теперь вот что у нас в Петербурге pic.twitter.com/ixjpCClW5R
— Белюков Константин (@Kostya_Belyukov) 21 czerwca 2018
Na muralu Czerczesow prezentuje charakterystyczny gest, na którym układa palce w literę "L" - symbol kibiców Legii Warszawa. Selekcjoner rosyjskiej reprezentacji wiele razy podkreślał swoje przywiązanie do tego klubu i na wielu konferencjach prezentował ten znak.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Marek Wawrzynowski: Lewandowski zdaje sobie sprawę, że traci życiową szansę
Czy Rosjanie wiedzą, że u nich jest Mundial?
Oni nazywają: Czempionat Mira po Futbołu.