Mundial 2018. Sebastian Rudy mocno ucierpiał. Jest diagnoza

Getty Images / Alexander Hassenstein / Sebastian Rudy (nr 19) zbiegający z boiska
Getty Images / Alexander Hassenstein / Sebastian Rudy (nr 19) zbiegający z boiska

Sebastian Rudy ze złamanym nosem - potwierdził piłkarz po spotkaniu. Pomocnik reprezentacji Niemiec zalał się krwią w trakcie spotkania ze Szwecją (2:1) i zszedł z murawy przed przerwą.

Zawodnik Bayernu Monachium spędził na murawie raptem 30 minut. Kilkadziesiąt sekund wcześniej przypadkowo nadział się na nogę Oli Toivonena, który próbował go przeskoczyć. Od razu zgłosił poważny problem, krew lała się ciurkiem z nosa i opuścił plac. Przez pięć minut starał się zatamować krwotok, ale bezskutecznie. Rozczarowany Sebastian Rudy tylko cisnął koszulką. Zastąpił go Ilkay Gundogan.

- Nos jest złamany. Dalsza gra nie miałaby sensu - wyjaśnił w rozmowie z telewizją "ZDF". Nie wiadomo jeszcze, czy pomocnik będzie musiał pauzować w ostatnim meczu z Koreą Południową.

Niemcy, już bez Rudego, urwali się ze stryczka. Toivonen, "winowajca" całego zdarzenia, otworzył wynik i mistrzowie świata musieli gonić wynik, by pozostać w turnieju. Tuż po przerwie wyrównał Marco Reus, a w nerwowej końcówce, już w osłabieniu (czerwona kartka Jerome'a Boatenga), rodaków uszczęśliwił Toni Kroos.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Niemcy - Szwecja: reprezentant Niemiec znokautowany. Piłkarz zalał się krwią i opuścił boisko (TVP Sport)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
Anna Kowal
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To raczej noga Toivonena nadziała się na głowę Rudego. 
Wacław Słowikowski
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wyglądało to nieciekawie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.