Kapitan naszej kadry wypowiedział się jeszcze na murawie, przed kamerą TVP. I dodał: - Wiele rzeczy na tym mundialu nie funkcjonowało tak jak powinno, ale jak nie ma z czego, to nie da się nic zrobić. Samą walką meczu się nie wygra, trzeba dołożyć jakość, a jakości było za mało.
Mówił też, że czuł się osamotniony.
Robert Lewandowski w meczu z Kolumbią miał tak naprawdę jedną sytuacją na gola, w drugiej połowie. Jego uderzenie obronił jednak David Ospina. Niestety, to ponownie nie był turniej naszego kapitana, choć on sam jeszcze przed turniejem studził głowy kibiców. Mówił, że absolutnie nie jesteśmy faworytem.
Porażka 0:3 z Kolumbią oznacza, że już teraz żegnamy się z mistrzostwami świata. Po dwóch meczach mamy 0 punktów i czwartkowy mecz z Japonią. Po nim drużyna wróci do kraju.