Mundial 2018. Ciąg dalszy zamieszania u Argentyńczyków. Sampaoli odsunie od składu dwóch graczy

Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: rozczarowani piłkarze Argentyny
Getty Images / Elsa / Na zdjęciu: rozczarowani piłkarze Argentyny

Argentyński cyrk trwa w najlepsze. Trener Jorge Sampaoli, który tylko teoretycznie prowadzi kadrę, prawdopodobnie nie wystawi Sergio Aguero i Willy'ego Caballero w ostatnim spotkaniu grupowym z Nigeryjczykami.

Cztery dni temu, po kompromitującym występie przeciwko Chorwatom (0:3), w argentyńskim zespole doszło do trzęsienia ziemi. Na światło dzienne wychodzi coraz więcej brudów z szatni. Reprezentacyjna starszyzna domagała się dymisji trenera Jorge Sampaoliego i przejęcia kadry przez Jorge Burruchagę. Piłkarze rozmawiali na ten temat z szefem związku, Claudio Tapią. Selekcjoner ostatecznie pozostanie na stanowisku do końca turnieju, ale według wielu mediów jego rola zostanie zmarginalizowana. Po MŚ pożegna się z posadą.

Jedną z jego ostatnich suwerennych decyzji będzie skład na mecz z Nigerią. Argentyńczycy, którzy mają tylko punkt na koncie, mogą jeszcze awansować, ale muszę wygrać z Super Orłami. Mówi się, że Sampaoli dokona aż sześciu zmian w jedenastce.

Na razie wiadomo, że w odstawkę pójdzie Wilfredo Caballero. Od początku turnieju jego obecność między słupkami oznaczała zagrożenie dla Argentyńczyków, ale bomba z opóźnionym zapłonem wybuchła dopiero w drugiej połowie spotkania z Chorwatami. Bramkarz podarował rywalom pierwszego gola, stał się pośmiewiskiem na całym świecie, a w szatni wdał się w szamotaninę z Javierem Mascherano. Sampaoli postawi prawdopodobnie na absolutnego debiutanta, 31-letniego Franco Armaniego.

Miejsce w jedenastce straci też Sergio Aguero. Strzelca jedynej bramki na MŚ (1:1 z Islandią) zmieni Gonzalo Higuain. Do składu mogą wrócić odsunięci po pierwszym meczu Angel Di Maria i Ever Banega.

Potyczka z Nigeryjczykami odbędzie się 26 kwietnia, początek o godz. 20.00.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polska - Kolumbia. Ostre komentarze po kompromitacji. Kołodziejczyk: Niżej upaść się nie da

Źródło artykułu: