Mundial 2018. Polska - Japonia. Kamil Glik: Szczypta słodkości

Kamil Glik wrócił do podstawowego składu reprezentacji Polski i wygraliśmy z Japonią 1:0. Kilka jego interwencji sprawiło, że nie straciliśmy gola, ale Glik przyznał, że wciąż odczuwa ból w barku.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Kamil Glik Newspix / LUKASZ SKWIOT/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Kamil Glik

- Nie jest idealnie. Pomimo, że ciężko pracowałem to minęły raptem trzy tygodnie z hakiem, a wiemy, że taką kontuzję leczy się 5-6 tygodni. W stu procentach będę gotowy na sezon ligowy i wówczas będzie naprawdę świetnie - powiedział Kamil Glik w rozmowie z TVP.

Polska wygrała 1:0, a jedynego gola w 59. minucie meczu strzelił Jan Bednarek. Wykorzystał dośrodkowanie Rafała Kurzawy z rzutu wolnego i z kilku metrów precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza. Glik wprowadził spokój w defensywę i Łukasz Fabiański interweniował tylko kilka razy.

- Fajnie było wygrać. Powiedziałem w szatni, żebyśmy po meczu do niej wrócili z uśmiechem na ustach i żebyśmy do samolotu nie wchodzili smutni. Ten uśmiech, pomimo wszystkiego, na pewno się pojawi. Daliśmy sobie i kibicom szczyptę słodkości, ale to nie usprawiedliwia rozczarowania turnieju - dodał Glik.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Co z przyszłością Loewa? Może podać się do dymisji
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×