Belgowie byli zdecydowanymi faworytami do pokonania Japonii i awansu do ćwierćfinału mistrzostw świata. Gdy jednak w 52. minucie Takashi Inui zdecydował się na strzał z dystansu, Azjaci podwyższyli prowadzenie na 2:0! Wtedy kandydaci do medalu byli o krok od odpadnięcia z turnieju.
Belgowie pokazali jednak charakter. W ciągu kilkunastu minut zdołali doprowadzić do remisu, a w doliczonym czasie gry przeprowadzili perfekcyjny kontratak i strzelili zwycięskiego gola.
- To był dla nas wielki test charakteru i zdaliśmy go. Mecz pokazał, jak mocni jesteśmy psychicznie. Nie poddaliśmy się ani na moment, chociaż wynik był przez pewien czas bardzo zły - ocenił selekcjoner Belgów, Roberto Martinez.
- Japonia zagrała wręcz perfekcyjny mecz. Grali wolno, co nas frustrowało. Jednak nastawili się na kontrataki i w drugiej połowie dwa razy nas zaskoczyli - pochwalił rywali.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Slaven Bilić idealny dla Polaków. "Ma ogromną radość futbolu"
Martinez przyznał, że każdy z jego zawodników jest po końcowym gwizdku dumny z odniesionego zwycięstwa.
- Musimy być dumni. To wygrana dedykowana każdemu naszemu rodakowi. Dziękujemy kibicom za wielkie wsparcie i za to, że do końca w nas wierzyli - zakończył szkoleniowiec.
W ćwierćfinale rywalami Belgów będą Brazylijczycy.