Dziennikarze "The Sun" zauważyli, że na nakrętce bidonu z wodą, z którego popijał przed serią jedenastek Jordan Pickford, były notatki. Najprawdopodobniej dotyczyły one kierunku w jakim strzelają Kolumbijczycy rzuty karne.
England swapped Jordan Pickford's water bottle before penalty shootout...https://t.co/HCankIsg7J pic.twitter.com/QQpePX9YJq
— SPORTbible (@sportbible) 4 lipca 2018
Nie jest wykluczony scenariusz, że podczas regulaminowego czasu gry i dogrywki Pickford używał innego bidonu z wodą, a ten z notatkami wyciągnął dopiero przed serią rzutów karnych.
Zmierzając do bramki 24-latek starał się chować bidon za ręcznikiem, tak by rywale i przede wszystkim kamery telewizyjne nie dostrzegły jego "ściągi".
Po regulaminowym czasie gry i dogrywce w meczu 1/8 finału Kolumbii z Anglią był remis 1:1. O awansie do ćwierćfinału mundialu zadecydowały zatem rzuty karne. Pickford obronił kluczową "jedenastkę" rywali i dzięki temu wraz z kolegami mógł świętować awans Anglii do 1/4 finału. O półfinał podopieczni Garetha Southgate'a powalczą ze Szwecją.
ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski żegnają selekcjonera. "Czy to szczere? Nie wiemy, co stało się w Rosji"