Mundial 2018. Japonia rozstaje się z selekcjonerem. "Jego czas dobiegł końca"

PAP/EPA / ZURAB KURTSIKIDZE / Na zdjęciu: Akira Nishino
PAP/EPA / ZURAB KURTSIKIDZE / Na zdjęciu: Akira Nishino

Akira Nishino miał pracować z Japonią tylko do końca mundialu i tak się stało. Federacja oficjalnie poinformowała, że umowa nie zostanie przedłużona.

Reprezentacja Japonii na mistrzostwach świata 2018 miała być dostarczycielem punktów. Eksperci, którzy analizowali grupę H, mówili, że faworytami do awansu są Polska i Kolumbia, a niespodziankę może sprawić Senegal. Zespół z Azji jednak wszystkim utarł nosa, ogrywając Kolumbię, remisując z Senegalem i choć na koniec przegrał z Polską, to awansował do 1/8 finału.

Niewiele brakowało, a "Samurajowie" sprawiliby kolejną sensację. W fazie pucharowej trafili na Belgów, z którymi prowadzili 2:0. Dopiero szalona końcówka sprawiła, że "Czerwone Diabły" odwróciły losy meczu i wygrały 3:2. Japończycy i tak zostali bohaterami, choć to nie uchroniło ich zespołu od zmiany selekcjonera.

Akira Nishino w kwietniu przejął kadrę, gdy zwolniono Vahida Halilhodzicia. Wtedy umówiono się, że współpraca będzie trwała tylko do końca mundialu. Sukces na rosyjskich boiskach jednak nie zmienił tych ustaleń.

- Nie przekonamy Nishino do pozostania na dotychczasowym stanowisku, bo jego czas jako selekcjonera reprezentacji Japonii dobiegł końca - poinformował prezes federacji Kozo Toshima.

- Trenowałem zespół z myślą, że robię to tylko do końca mistrzostw świata i myślę, że dopełniłem swoich obowiązków. Opieraliśmy się na tym, co zostawił po sobie mój poprzednik. Graliśmy wspaniałą piłkę, a mój zespół ma wszystko, aby za cztery lata w Katarze awansować do ćwierćfinału - dodał z kolei Nishino.

Selekcjoner pozostanie na stanowisku do końca lipca. Potem prawdopodobnie wróci na poprzednią posadę, bo od dłuższego czasu był dyrektorem technicznym japońskiej federacji. W mediach już pojawiają się pierwsze nazwiska następców. Jednym z nich jest Juergen Klinsmann (szczegóły TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Kto następcą Nawałki? "Czerczesow? Rosjanie ozłocą go po mundialu"

Źródło artykułu: