Mundial 2018. Kolejne nazwisko na tapecie. Hiszpanie chcą Roberto Martineza
Karuzela z nazwiskami potencjalnych trenerów Hiszpanów rozkręciła się na dobre. Zdaniem tamtejszych mediów, faworytem do posady jest teraz selekcjoner Belgów, Roberto Martinez.
Ostatnio najgłośniej było o Xavim, wciąż piłkarsko aktywnej byłej legendzie Barcelony. Wcześniej wskazywano Quique Sancheza Floresa, Luisa Enrique czy Michela. Teraz do listy dołączył Roberto Martinez.
Selekcjoner Belgów, związany z Czerwonymi Diabłami do 2020 roku, odniósł się do spekulacji: - Byłbym bardzo zaskoczony, nie jestem tak dobrze znany w Hiszpanii.
Martinez na razie koncentruje się na ćwierćfinale MŚ 2018 z Brazylijczykami. W sprawie jego odejścia szerzej wypowiedział się szef belgijskiej federacji. - Słyszałem te plotki, ale mamy umowę z Roberto, on jest dżentelmenem. Nie obawiam się niczego, myślę, że hiszpańskie media trochę się rozmarzyły. Jeśli zostalibyśmy mistrzami świata, to nigdy nie wiadomo, Hiszpanie mogliby wysłać Roberto Martinezowi bajeczną ofertę - stwierdził Gerard Linard.
Martinez opuścił Hiszpanię w 1995 roku, grał w Anglii i Szkocji, po zakończeniu kariery przez blisko dekadę prowadził kluby na Wyspach.
ZOBACZ WIDEO Polski nie stać na selekcjonera z "topu"? "Potrzeba człowieka z charyzmą"