Mundial 2018. Niesamowita statystyka. Szefowie Interu Mediolan i Bayernu Monachium mogą być dumni

Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Ivan Perisić
Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Ivan Perisić

Taka statystyka to niespotykana rzecz. Od 1982 roku w każdym finale mundialu kluby Bayern Monachium i Inter Mediolan mają przynajmniej po jednym swoim piłkarzu. W Rosji passa została podtrzymana.

W niedzielę 15 lipca na Łużnikach w Moskwie o Puchar Świata powalczą reprezentacje Francji i Chorwacji. W bałkańskiej drużynie w składzie znajdą się Ivan Perisić i Marcelo Brozović. Obaj na co dzień reprezentują barwy Interu Mediolan.

Z kolei w zespole francuskim, w meczowej "osiemnastce" na finał powinno znaleźć się miejsce dla Corentin Tolisso. Obecnie obrońca Trójkolorowych związany jest kontraktem z Bayernem Monachium.

Z tych trzech wymienionych piłkarzy, w półfinale najbardziej zabłysnął Perisić. W 68. minucie meczu z Anglią zawodnik Interu zdobył wyrównującą bramkę. Po niej Chorwaci złapali wiatr w żagle i w dogrywce szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść.

Brozović nie strzelił bramki, ale rozegrał pełne 120 minut w półfinałowym starciu. W 1/2 finału najmniej czasu na boisku spędził Tolisso, który wszedł na murawę z ławki pod koniec pojedynku z Belgią (triumf Francuzów 1:0).

Dziennikarze "Daily Mail", którzy poinformowali o świetnej serii Bayernu i Interu, podkreślili, że oba kluby udziałem swoich piłkarzy w finałach mundialu przynajmniej częściowo mogą osłodzić sobie brak świetnych wyników w ostatnich edycjach Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. To dlatego Anglicy przegrali w półfinale. "Byli tak przygotowani, jak w swojej lidze"

Źródło artykułu: