Mundial 2018. Paul Pogba: Mistrzostwo dedykuję zmarłemu ojcu. Gdyby dziś na mnie patrzył, byłby ze mnie dumny

Getty Images /  Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Paul Pogba
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Paul Pogba

Dwa lata temu nie udało nam się wygrać Euro, ale gdybym miał wybierać czy wolę tamto Euro, czy to mistrzostwo, to... - powiedział i eksplodował śmiechem Paul Pogba. Trójkolorowi ograli w finale mundialu 4:2 Chorwację, a Pogba strzelił jednego z goli.

Z Moskwy Paweł Kapusta

Gdyby się dobrze zastanowić i wskazać, która drużyna najbardziej zasłużyła na mistrzowski tytuł, odpowiedź może być tylko jedna: Francja! I nie chodzi wcale o to, że najłatwiej jest się mądrzyć po fakcie. Wystarczy po prostu rzucić okiem na wyniki osiągane przez drużynę Didiera Deschampsa. Przez fazę pucharową przeszli w zasadzie suchą stopą, nie musieli mordować się w dogrywkach. W suwerenny, niepodważalny sposób wygrali z niezwykle silną Belgią, strzelili aż cztery gole Argentynie, cztery kolejne dorzucili w wielkim finale. Może nie prezentowali futbolu porywającego, ale najbardziej wyrachowany. Ten tytuł im się po prostu należał.
Po meczu piłkarze kazali dziennikarzom bardzo długo na siebie czekać, prawie dwie godziny. Jako jeden z pierwszych zza drzwi wyłonił się Kylian Mbappe. Młodzieniec - zjawisko, który został wybrany najlepszym piłkarzem młodego pokolenia na mistrzostwach.

- To bez wątpienia najpiękniejszy dzień w moim życiu. O takich chwilach się marzy, a mi udało się wygrać z kolegami puchar już na początku mojej kariery - mówił uradowany młodzieniec. Momentalnie doskoczyła do niego cała zgraja reporterów z hiszpańskich gazet i serwisów radiowych. Nie mogło zabraknąć pytania: kiedy transfer do La Liga? Kiedy zobaczymy Mbappe w Realu Madryt? Piłkarz skrzywił się lekko. - Mam jeszcze bardzo długi kontrakt w klubie, w którym bardzo dobrze się czuję. Nigdzie się nie wybieram - powiedział, po czym stracił ochotę na rozmowy.
- Kylian to świetny zawodnik. To, co pokazuje już teraz mimo bardzo młodego wieku jest niesamowite. Ma wielki talent, ogromne możliwości - zachwalał swojego młodszego kolegę Steven N'Zonzi.

Największe show po wyjściu z szatni zrobił w strefie rozmów z dziennikarzami Paul Pogba. W strefę wkroczył ze śpiewem na ustach, wpadał w objęcia reporterów, nawet takich, których nie kojarzył, w komiczny sposób dziękował za gratulacje. Gdy się odrobinę uspokoił, mówił bardzo ciekawie. - Dwa lata temu nie udało nam się wygrać Euro, ale gdybym miał wybierać, czy wolę tamto Euro czy to mistrzostwo, to... - urwał i parsknął śmiechem. - Jesteśmy mistrzami! Czy ty to rozumiesz?! - wydzierał się do dziennikarza z Hiszpanii i dodawał: - To wielka rzecz, wielka. Osiągnęliśmy to dzięki temu, że jesteśmy wielką rodziną. To nie jest zwykła drużyna. Jesteśmy rodziną!

Pogba zdradził także, komu dedykuje mistrzostwo. - Gdyby mój zmarły ojciec mógł tutaj być i na mnie patrzeć, byłby ze mnie dumny. Zwycięstwo dedykuję zmarłemu tacie - powiedział.

Najbardziej krytykowany podczas tych mistrzostw zawodnik - Olivier Giroud, który jako napastnik nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę - zwrócił uwagę na swoją specyficzną rolę w zespole. - Jesteśmy niebywale dumni z tego, co udało nam się osiągnąć. Zasłużyliśmy na ten puchar. Szczerze mówiąc na początku nie mogłem w to uwierzyć. Uwierzyłem dopiero, gdy zobaczyłem moją świętującą rodzinę. Wiem, że niektórzy zwracali uwagę na to, że nie strzelałem tu goli. Ale czasem tak jest. Gdy nie masz sytuacji, musisz się czasem poświęcić dla zespołu, walczyć dalej od bramki. Jeśli nie masz szans, musisz biegać dwa razy więcej i walczyć dwa razy więcej. I ja się starałem to robić - powiedział Giroud.

Francuska kadra w poniedziałek poleci do Paryża. Tam, na Polach Elizejskich, ma się odbyć uroczyste powitanie piłkarzy połączone z paradą otwartym autobusem.

ZOBACZ WIDEO Mundial w Katarze wyznaczy nowe trendy? "Gwarantuję, że to będzie unikalny turniej"

Źródło artykułu: