W tym artykule dowiesz się o:
Reprezentacja Belgii wykręciła świetny wynik w ofensywie. Swoim przeciwnikom strzeliła 16 goli. Piłkarze atakujący rozwijali skrzydła, mając za swoimi plecami takiego fachowca od bronienia jak Thibault Courtois. Dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi golkiper zagrał na miarę oczekiwań Belgów. W meczach z Brazylią i Anglią imponował interwencjami. Konkurencja na jego pozycji była duża. Dobry turniej zagrali Danijel Subasić, Hugo Lloris, Jordan Pickford, ale Courtois nie przyćmili.
Zdyscyplinowani w obronie Francuzi odzyskali po dwóch dekadach mistrzostwo świata. Nie stracili gola w meczach z Urugwajem i z dysponującą najskuteczniejszym atakiem Belgią. W fazie grupowej Trójkolorowi zagrali na zero z tyłu dwa spotkania, w tym z dysponującym niezłymi armatami Peru. W finale reprezentacja Francji poradziła sobie z Chorwatami. Najważniejszym ogniwem w obronie mistrzów świata był Raphael Varane, który ponadto strzelił gola w potyczce z Celestes.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Chorwacja wielkim wygranym mundialu. "W mentalnym znaczeniu zostali mistrzami świata. Skradli nasze serca"
Żelazna defensywa była atutem Celestes, którzy doszli do ćwierćfinału mistrzostw świata. Dowodzona przez madrycki duet Diego Godin i Jose Maria Gimenez obrona nie straciła gola w fazie grupowej, a w następnej rundzie potrafiła zatrzymać Cristiano Ronaldo i jego kompanów z reprezentacji Portugalii. Godin był blisko zdobycia gola w ćwierćfinale z Francuzami. Piłka po jego strzale została zatrzymana i to Trójkolorowi pozostali na drodze po złote medale. To w Urugwaju stoperzy mieli największy wpływ na oblicze całego zespołu.
Nie James Rodriguez, nie Juan Cuadrado, a nawet nie Radamel Falcao, a obrońca Yerry Mina był najlepszym strzelcem reprezentacji Kolumbii w Rosji. Rosły defensor robił co mógł, żeby Los Cafeteros mocno zaznaczyli swoją obecność w mistrzostwach świata. Kiedy wskoczył do podstawowego składu, drużyna nie straciła gola w dwóch spotkaniach z Polską i z Senegalem. Mina zdobył bramkę w obu tych konfrontacjach, a w następnej z Anglią doprowadził rzutem na taśmę do dogrywki.
Mimo młodego wieku, już wielka gwiazda reprezentacji Francji i jeden z najlepszych zawodników na całych mistrzostwach świata 2018. Otrzymał nagrodę dla najlepszego młodego zawodnika turnieju, a to już wiele znaczy. Strzelił na rosyjskim mundialu cztery gole w siedmiu meczach. Jedną z tych bramek zdobył w starciu finałowym. Bardzo szybki, przebojowy, obdarzony świetną techniką. Ma dopiero 19 lat. Wielka kariera przed tym zawodnikiem. Już w tej chwili jeden z kluczowych piłkarzy w reprezentacji Francji. Znakomite w jego wykonaniu było zwłaszcza spotkanie z Argentyną w 1/8 finału (4:3).
Gdzie byłaby Francja, gdyby nie ten piłkarz? Czy dziś cieszyłaby się ze złota na mistrzostwach świata? Niby niepozorny, niby niewielkiego wzrostu, ale wojownik, jakich mało. Zawzięty i nie dający chwili wytchnienia. W środku pola piłkarz nieoceniony, który każdemu rywalowi potrafi uprzykrzyć grę. Świetny w odbiorze i przerywaniu akcji przeciwnika. Jeden z głównych architektów sukcesów Trójkolorowych i trzon tej reprezentacji.
To był jego mundial. Poprowadził w nim Chorwację do finału, w którym jednak jego drużyna przegrała z Francją (2:4). Otrzymał od FIFA Złotą Piłkę dla najlepszego gracza mistrzostw świata w Rosji. Wystąpił w siedmiu meczach, w których strzelił dwa gole. Jako środkowy pomocnik dyrygował swoim zespołem, nadawał tempo akcjom, szukał podaniami kolegów. Prawdziwy mózg zespołu. W spotkaniu z Danią w dogrywce nie wykorzystał rzutu karnego, ale poprawił się w konkursie "jedenastek".
Tak, jak w reprezentacji Chorwacji niezastąpiony był Luka Modrić, tak prym w reprezentacji Belgii wiódł Eden Hazard. To była główna siła napędowa brązowego medalisty mistrzostw świata 2018. Od niego zaczynały się akcje ofensywne "Czerwonych Diabłów", on dawał sygnał do ataku i stwarzał groźne sytuacje pod bramką rywala. Zagrał w sześciu meczach, strzelił trzy gole, a miał jeszcze udział w bramkach kolegów z drużyny. Numer "10" na koszulce odzwierciedlał jego rolę na boisku.
Jeden z najbardziej doświadczonych Vatrenich. Po poprawnym sezonie w swoim klubie Interze był w nadspodziewanie dobrej formie w Rosji. W zespole z Bałkanów nie było skuteczniejszego strzelca. Perisić trafił do bramki przeciwnika łącznie trzy razy w meczach z Islandią, Anglią i Francją. Jego strzał w półfinale z Wyspiarzami spotęgował nadzieje Chorwatów na awans. Perisić był również na liście strzelców w decydującej batalii o złote medale. Często wcielał się w rolę napastnika i opuszczał swoje ulubione lewe skrzydło. Wbiegał w przestrzeń pozostawioną przez Mario Mandzukicia i sprawiał tam kłopot obrońcom przeciwnika.
Piłkarz wszechstronny w ofensywie i kolejny zawodnik, którego można zaliczyć do trzonu reprezentacji Francji, złotego medalisty mistrzostw świata 2018. Gracz absolutnie podstawowego składu i silna broń Trójkolorowych w ofensywnie. Strzelił cztery gole, ale też asystował kolegom z zespołu. Dobrze posyłał piłkę ze stałych fragmentów gry. Dysponuje dobrą techniką, co potrafi wykorzystać na boisku. Dobrze wypadł w finale, jak i w spotkaniu z Urugwajem.
Król strzelców mistrzostw świata powinien znaleźć się w najlepszej jedenastce mundialu. Anglicy na tego napastnika bardzo liczyli, a ten zdobył dla Synów Albionu na rosyjskich boiskach sześć goli. Dwie bramki z Tunezją (2:1), hat-trick z Panamą (6:1) i jedna z Kolumbią (1:1, 5:4 po rzutach karnych) w 1/8 finału. Później Anglikom brakowało już jednak goli napastnika Tottenhamu Hotspur. Kane został jednak królem strzelców z sześcioma golami, o dwa wyprzedzając kolejnych zawodników. Wielu napastników marzy o tym, aby być na jego miejscu.