- Ja gdybym był bramkarzem, a to jest specyficzna pozycja na boisku, chciałbym wiedzieć już teraz, kto jest numerem jeden. Nie chciałbym być napędzany rywalizacją. Łukasz Fabiański fantastycznie zachował się na euro. On bronił całe eliminacje i tuż przed turniejem dowiedział się, że trener wybrał Wojtka. Schował dumę do kieszeni, po czym okazało się, że Wojtek w pierwszym meczu doznaje kontuzji i już więcej nie zagra - mówi redaktor naczelny WP SportoweFakty, Michał Kołodziejczyk.