- Słusznie podyktowany rzut karny dla Argentyny, słusznie również niepodyktowany rzut karny za zagranie ręką w polu karnym. To była ręka nastrzelona więc nie ma mowy o tym żeby dyktować rzut karny - mówi Rafał Rostkowski oceniając występ Szymona Marciniaka w roli arbitra spotkania Argentyna - Islandia. - Jedna sytuacja kontrowersyjna, ale w takim meczu trudno być bezbłędnym. Pewnie długo będzie się o tej sytuacji dyskutować, szczególnie w Argentynie.