- Zaskoczył mnie Arkadiusz Milik. To jest jego drugi poważny turniej. Dziwi mnie to, nie jest tak wysoko w hierarchii, aby pokrzykiwać na Lewandowskiego czy Krychowiaka. A gdy zepsuł dwie piłki, Robert mu tłumaczył jak ma zagrać, wtedy Arek gestykulował, robił skwaszoną minę - relacjonuje z Moskwy Mateusz Skwierawski. Razem z Michałem Kołodziejczykiem byli na meczu z Senegalem i w programie Prosto z Mistrzostw podzielili się swoimi wrażeniami.