Iker Casillas już w piątek może się zapisać w historii mundialu jako bramkarz, który posiada najdłuższą passę bez straty gola. Na chwilę obecną tytuł ten należy do Włocha Waltera Zengi, który w 1990 roku zachowywał czyste konto w meczach grupowych, 1/8 oraz ćwierćfinale i dopiero w 67 minucie półfinału musiał wyciągać piłkę z siatki. Ostatecznie zebrał 517 minut, co Casillas może pobić już przeciwko Holandii. Wystarczy, że do 85. minuty po stronie Pomarańczowych wciąż będzie widnieć "0".
Na chwilę obecną bramkarz Realu Madryt ma serię 433 minut. Na mundialu w RPA w ostatnim meczu grupowym przeciwko Chile pokonał go Rodrigo Millar, a Casillas nie kapitulował już do końca mistrzostw.
[ad=rectangle]
Ponadto 33-latek od 2002 roku na mundialach w siedmiu meczach zachowywał czyste konto i pod tym względem wyprzedzają go Peter Shilton (1982-1990) i Fabien Barthez (1998-2006), którzy nie puścili gola w 10 spotkaniach. Obaj bramkarze mają po 17 występów na mistrzostwach świata i na tej pozycji wyprzedza ich tylko Sepp Maier (18). Casillas może Niemca dogonić już w fazie grupowej - ma na koncie bowiem 15 spotkań.
Ponadto wraz z Janem Tomaszewskim i Bradem Friedelem golkiper Królewskich ma w dorobku dwa obronie rzuty karne w trakcie regulaminowego czasu gry z ewentualną dogrywką. Casillas może zostać również pierwszym kapitanem z dwoma tytułami i pierwszym bramkarzem z dwoma Złotymi Rękawicami (nagroda dla najlepszego bramkarza, przyznawana dopiero od 1994 roku).
Pod względem drużynowym Hiszpania już w piątek ma szansę wyrównać osiągnięcie Włochów (1990) oraz Szwajcarów (2006 i 2010) pod względem ilości kolejnych meczów bez puszczonego gola (5). Ponadto wspomniana Szwajcaria z dwoma różnymi bramkarzami ma w dorobku najdłuższą passę bez straty gola - osiągnęła 555 minut we wszystkich meczach mundialu w 2006 (odpadli po rzutach karnych), w inauguracji z Hiszpanami w RPA, a także przez pięć kwadransów konfrontacji z Chile.