Wayne Rooney po nieudanych dla siebie mundialach w Niemczech i RPA zapowiadał, że na brazylijskich stadionach będzie świecił pełnym blaskiem. Pierwszy występ piłkarzowi Manchesteru United nie wyszedł, chociaż to po jego świetnym podaniu na listę strzelców wpisał się Daniel Sturridge.
"Jedno dobre podanie i dużo daremnej gry. Słaby występ" - ocenili postawę "Wazzy" redaktorzy The Independent. "Wyglądał na zagubionego po lewej stronie boiska" - zauważyli dziennikarze The Telegraph. "Otworzył drogę do bramki Sturridge'owi, ale poza tym zmarnował kilka dogodnych sytuacji" - napisał portal goal.com.
[ad=rectangle]
Największy gwiazdor angielskiej kadry otrzymał słabe noty - "5" oraz 6" w skali 1-10. Został oceniony słabiej nawet od swojego klubowego kolegi Danny'ego Welbecka. "To ulga dla angielskich kibiców, że show jednego piłkarza można uznać za zakończony. Obsesja związana z Rooneyem powinna zamienić się w zainteresowanie młodszymi i świeższymi zawodnikami" - skomentował The Telegraph.
O ile Rooney i Welbeck nie błyszczeli przeciwko Squadra Azzurra, o tyle na miarę oczekiwań wypadł duet z Liverpoolu. Sturridge i Raheem Sterling udanie współpracowali w ataku, a 19-latka wybrano najlepszym spośród podopiecznych Roya Hodgsona. "Jest piłkarzem, który wzbudza największy optymizm u Anglikom. Był szybki, groźny i nieustraszony, kapitalnie uruchomił Rooneya przy golu Sturridge'a. Zaliczył świetny debiut w kadrze w meczu o stawkę" - pochwalono ofensywnego pomocnika.
Sterling w narodowych barwach zadebiutował w listopadzie 2012 roku, ale na kolejny występ czekał blisko półtora roku. W minionym sezonie Premier League był wsparciem dla Luisa Suareza i Sturridge'a, zdobywając 9 goli i zaliczając 7 asyst.