Fernando Torres: Jesteśmy lepsi niż na mundialu w 2010 roku i podniesiemy się po klęsce
Napastnik La Furia Roja jest przekonany, że drużyna Vicente del Bosque wygra dwa najbliższe mecze i w efekcie wywalczy awans do fazy pucharowej mistrzostw świata.
Konrad Kostorz
Wysoka porażka reprezentacji Hiszpanii z Holandią sprawiła, że europejska prasa zaczęła sugerować, iż zaawansowana wiekowo drużyna mistrzów świata i Europy jest już wypalona i potrzebuje świeżej krwi. W ocenie Fernando Torresa po jednym nieudanym występie nie sposób wyciągać daleko idące wnioski.- Nie można powiedzieć, byśmy byli słabsi niż w 2010 roku. Uważam, że jesteśmy o wiele lepsi. W Republice Południowej Afryki również przegraliśmy pierwszy pojedynek, ale zachowaliśmy spokój i nie dokonywaliśmy rewolucji i dzięki temu zostaliśmy mistrzami - przekonuje piłkarz londyńskiej Chelsea.
Przypomnijmy, że podczas mundialu w 2010 roku Hiszpanie po inauguracyjnej porażce 0:1 ze Szwajcarią pokonali kolejno: Honduras (2:0), Chile (2:1), Portugalię (1:0), Paragwaj (1:0), Niemcy (1:0) oraz Holandię (1:0). W siedmiu występach zdobyli zatem zaledwie osiem goli.