Cesare Prandelli prowadził reprezentację Włoch począwszy od 2010 roku, kiedy po nieudanym mundialu w RPA zajął miejsce Marcello Lippiego. Na mistrzostwach Europy Squadra Azzurra zaprezentowała się na miarę oczekiwań, docierając do finału. Również występ w Pucharze Konfederacji zakończony na trzeciej lokacie uznano w Italii za udany. W Brazylii Andrea Pirlo i spółka jednak zawiedli i po porażkach z Kostaryką (0:1) oraz Urugwajem (0:1) żegnają się z turniejem.
Dymisja 56-latka oznacza, iż federacja będzie musiała szukać nowego szkoleniowca, chyba że Prandellego uda się przekonać do zmiany zdania. Według prasy kandydatem numer 1 do objęcia posady
jest Roberto Mancini, który począwszy od 2001 roku prowadził kolejno Fiorentinę, Lazio Rzym, Inter Mediolan, Manchester City oraz Galatasaray Stambuł.
[ad=rectangle]
Na liście kandydatów znalazł się pozostający bez zatrudnienia od stycznia tego roku Massimiliano Allegri, któremu nie najlepiej wiodło się w AC Milan. Prasa wskazuje także na Luciano Spallettiego - twórca sukcesów AS Romy niedawno został zwolniony z pracy w Zenicie St. Petersburg.
Władze federacji będą mogły wziąć pod uwagę również Alberto Zaccheroniego, o ile po mundialu opuści stanowisko selekcjonera reprezentacji Japonii. Równocześnie wskazano, że zatrudnienie Antonio Conte czy Carlo Ancelottiego jest praktycznie niemożliwe z uwagi na ich zobowiązania wobec Juventusu oraz Realu.
Włochów w eliminacjach Euro 2016 czeka dość ciężkie zadanie, ponieważ będą rywalizować z Chorwacją, Norwegią, Bułgarią, Azerbejdżanem oraz Maltą.