Pierwszy raz Brazylijczycy w wojnie nerwów brali udział w 1986 roku. Przegrali wówczas 3:4 z Francją. Znacznie lepiej było osiem i dwanaście lat później. W 1994 roku wygrali 3:2 w finale z Włochami, a za trzecim razem - w półfinale - nie dali szans Holandii, która przegrała 2:4.
[ad=rectangle]
Dla Chilijczyków sobotni konkurs rzutów karnych był pierwszym w historii. Nie tylko ta reprezentacja ma za sobą tylko jedną wojnę nerwów. W podobnej sytuacji znajduje się m.in. Belgia, Bułgaria, Szwecja, Holandia, Portugalia, czy Urugwaj.
W pierwszy meczu 1/8 mistrzostw świata lepsi okazali się Brazylijczycy, którzy skuteczniej wykonywali jedenastki. Teraz gospodarze mogą spokojnie czekać na swojego rywala. Będzie nim Kolumbia albo Urugwaj.