Lionel Messi w fazie grupowej spisał się na miarę oczekiwań, zdobywając cztery gole w trzech pojedynkach. Udowodnił, że potrafi błyszczeć także w reprezentacji Argentyny. Czy wysoką formę potwierdzi w meczu 1/8 finału przeciwko Szwajcarii? Helweci przyznają, iż zneutralizowanie "Atomowej Pchły" może ich przerosnąć.
- Wiele zespołów miało już ambitne plany zatrzymania Messiego i później nic z nich nie wynikało. Po prostu musimy mieć dobry dzień - przyznaje stoper Fabian Schaer. - Argentyńczycy mają w składzie wybitnych zawodników, jednak zrobimy wszystko, by utrudnić im zadanie. Wiemy, że w futbolu co pewien czasu niespodzianki się zdarzają - przekonuje Diego Benaglio.
[ad=rectangle]
Ważną rolę w strefie środkowej boiska odgrywać będzie środkowy pomocnik Granit Xhaka. - Recepta na Messiego? Musimy zagrać tak jak w pierwszej połowie meczu z Hondurasem, kiedy byliśmy bezbłędni, zwarci i wykorzystywaliśmy dogodne sytuacje. Messi to oczywiście inny kaliber, dlatego musimy dużo biegać i walczyć wszyscy za jednego. A nuż nam się uda! - zapowiada piłkarz Borussii M'gladbach. - W jaki sposób chcemy zatrzymać Messiego? Będzie ciężko i jeden warunek musi zostać spełniony: on musi mieć zły dzień, a my niesamowity - dodaje Valon Behrami.
Selekcjoner Szwajcarów szans swojej drużyny upatruje w grze z kontrataku. - Piłkarze reprezentacji Iranu udowodnili, że przeprowadzając szybkie akcje, Argentynę można zaskoczyć i zadać jej cios - przyznaje Ottmar Hitzfeld, dla którego wtorkowa potyczka może być ostatnią w zawodowej karierze na ławce trenerskiej. Doświadczony trener po mundialu odchodzi bowiem na emeryturę.