Bohater Kostaryki mógł grać w Wiśle Kraków

Kostarykański bramkarz [tag=20821]Keylor Navas[/tag] jest jednym z pozytywnych bohaterów mundialu w Brazylii. Golkiper, który w niedzielę wprowadził Ticos do ćwierćfinału MŚ, w 2010 roku był o krok... od Wisły Kraków.

W fazie grupowej MŚ Navas skapitulował tylko raz - w pierwszym meczu z Urugwajem po strzale Edinsona Cavaniego z rzutu karnego. W spotkaniach z Włochami i Anglią zachował czyste konta, kończąc I rundą z 88-procentową skutecznością w interwencjach na linii, którą dała mu obrona 7 na 8 strzałów rywali.

Tymczasem w pojedynku 1/8 finału z Grecją miał tyle samo roboty, co w trzech meczach fazy grupowej, ale i tym razem stanął na wysokości zadania, broniąc 7 z 8 uderzeń przeciwników, a w konkursie rzutów karnych obronił strzał Theofanisa Gekasa.
[ad=rectangle]
Navas jest absolutnym bohaterem Kostaryki i jednym z pozytywnych objawień mundialu. W pięcioosobowym bloku obronnym przed nim występuje znany z polskich boisk Junior Diaz, ale mało brakło, a w 2010 roku obaj broniliby barw krakowskiej Wisły.

W maju 2010 roku władze Białej Gwiazdy były zdecydowane na sprowadzenie Navasa pod Wawel. Sprawa transferu był już tak zaawansowana, że krakowski klub ustalił z zawodnikiem warunki kontraktu indywidualnego, ale Kostarykanin najbliższej Krakowa był... gdy 5 czerwca grał w Bratysławie towarzyski mecz ze Słowacją.

Przy jego okazji władze Wisły spotkały się z zawodnikiem i szybko doszły do porozumienia w sprawie umowy, ale problemem okazała się być jego nie do końca jasna przynależność klubowa. Jego kontrakt z macierzystym Deportivo Saprissa wygasał w październiku, czyli w trakcie rundy i poza okienkiem transferowym. Kostarykański klub był skłonny sprzedać swojego wychowanka za 200-250 tys. euro, ale agent bramkarza twierdził, że Wisła będzie mogła go pozyskać za darmo już latem. Spór między zawodnikiem a klubem miała rozstrzygnąć FIFA, ale Wisła nie chciała czekać na rozstrzygnięcia i zamiast Navasa, który był jej pierwszym wyborem, sięgnęła po czołowego wówczas bramkarza ligi serbskiej - Milana Jovanicia.

Navas tymczasem w lipcu 2010 trafił do hiszpańskiego Albacete Balompie i w sezonie 2010/2011 był podstawowym bramkarzem tej drużyny. Latem 2011 roku po spadku Albacete z La Liga został wypożyczony do Levante UD. W pierwszym sezonie był tylko rezerwowym w zespole z Walencji, ale latem 2012 roku Les Granotes zdecydowali się na wykupienie go z Albacete i został numerem "1" ekipy z Estadio Ciutat de Valencia. Sezon 2013/2014 zakończył z tytułem najlepszego bramkarza Primera Division - interweniował na linii ze skutecznością 80 procent.

Komentarze (3)
avatar
Ahmed
30.06.2014
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
A Luis Suarez mogl grac w Legii. Najblizej Warszawy byl 14 listopada 2012, gdy Urugwaj gral w Gdansku z Polską. Legia ostatecznie nie zlozyla mu oferty i wybrała Argentynczyka Ismaela Blanco, a Czytaj całość