Reprezentacja USA zachwyciła Rihannę, Schwarzeneggera i Obamę. "Wkrótce wygramy mundial"
Zespół Juergena Klinsmanna pożegnał się z mundialem, ale zadowolił oczekiwania celebrytów w USA. Piłkarzy pochwalił między innymi legendarny Arnold Schwarzenegger.
Konrad Kostorz
Reprezentacja USA z dobrej strony pokazała się na mundialu w Brazylii, choć nie powtórzyła wyniku z 2002 roku, kiedy dotarła aż do ćwierćfinału. Pokonując Ghanę, remisując z Portugalią oraz minimalnie ulegając Niemcom i Belgii, z pewnością nie przyniosła jednak wstydu swojej ojczyźnie.Wiernym fanem Jankesów okazał się Barack Obama, który obserwował pojedynek 1/8 finału na telebimie i był usatysfakcjonowany grą kadrowiczów Juergena Klinsmanna. - Jestem bardzo dumny z piłkarzy. Wkrótce wygramy mundial - szybciej niż ktokolwiek na świecie się tego spodziewa - stwierdził prezydent mocarstwa.
Czy soccer stanie się w USA tak popularny jak inne sporty zespołowe? To mało prawdopodobne, ale występ piłkarzy w Brazylii był szeroko komentowany przez prasę. "Odwaga zamiast zwycięstwa. Ciężką pracą zespół zasłużył na szacunek. Nadzieje na sukces prysły, ale duma i optymizm pozostały. Amerykanie przegrali, jednak mają przed sobą świetlaną przyszłość" - to komentarzy z niektórych tytułów prasowych za oceanem.