USA za burtą, Juergen Klinsmann kipi dumą. "To dramat odpaść po takim występie"
- Howard był fenomenalny, jestem dumny z każdego gracza - przyznaje Juergen Klinsmann po pojedynku z Belgią, który zakończył przygodę Amerykanów z mistrzostwami świata.
Konrad Kostorz
Reprezentacja USA na Arena Fonte Nova w Salvadorze rozegrała świetne zawody, zmusiła Belgów do ogromnego wysiłku i stworzyła sporą liczbę klarownych sytuacji. Mimo to Jankesi musieli przełknąć gorycz porażki po dogrywce.- To dramat przegrać po takim występie... Dawaliśmy z siebie absolutnie wszystko przez 120 minut i trudno zaakceptować, że żegnamy się z turniejem. Ten pojedynek miał w sobie ogromną dramaturgię i można określić go jako thriller, zwłaszcza że w końcówce dogrywki mieliśmy niejedną okazję, by doprowadzić do wyrównania - tłumaczy niepocieszony Juergen Klinsmann, nawiązując do sytuacji, jakie zmarnowali Jermaine Jones i Clint Dempsey przy stanie 1:2.
Czy 49-latek pozostanie na stanowisku selekcjonera USA? - Sądzę, że poprowadzę zespół podczas mundialu w 2018 roku. Mamy kilku młodych i utalentowanych graczy, których tutaj jeszcze zabrakło, ale na których można się oprzeć w kolejnych latach - zapowiada.