Reprezentacja Niemiec po słabym i wyczerpującym występie w meczu z Algierią miała prawo obawiać się konfrontacji z dobrze dysponowanymi Francuzami. Niepokój nie był bezpodstawny, ale dzięki solidnej grze w defensywie i wysokiej formie Manuela Neuera Trójkolorowi nie zdobyli na Estadio Do Maracana w Rio de Janeiro ani jednego gola.
- Pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie, jakiego można oczekiwać po ćwierćfinale mundialu. Nie grało się jednak łatwo z uwagi na warunki atmosferyczne. Piłkarze byli totalnie wyczerpani - przyznaje Joachim Loew.
[ad=rectangle]
Po spotkaniu z Lisami Pustyni "Jogi" narzekał na sporą liczbę błędów swoich podopiecznych. Czy przeciwko Les Bleus Niemcy grali pewniej? - Przeciwko tak silnej drużynie jak Francja nie można mieć każdego elementu pod kontrolą. Znów nie uniknęliśmy błędów, ale rywale także nie byli nieomylni. Generalnie mogę być zadowolony z postawy zawodników, którzy byli zwarci i skoncentrowani. Jedynie przy długich piłkach radzili sobie słabiej. Generalnie wszystko poszło zgodnie z planem - ocenia "Jogi".
[i]
- Francuzi nie mieli licznych okazji, udało nam się uniknąć dopuszczenia ich napastników do dogodnych sytuacji. Zamykaliśmy im możliwość wykonywania podań w pole karne i to okazało się kluczem do sukcesu. Rywale robili to samo w stosunku do nas, Cabaye wespół z Pogbą rządzili w środku pola i dlatego musieliśmy rozciągać grę. Trójkolorowi podjęli wiele wysiłków, by wyrównać, jednak na szczęście mieliśmy Hummelsa i Boatenga oraz Neuera[/i] - tłumaczy.
Loew zaskoczył zestawieniem podstawowego składu przede wszystkim przez to, że zabrakło w nim filara defensywy Pera Mertesackera. - Bez względu na to spotkanie Per jest niezwykle ważnym elementem naszego zespołu. Pokazał klasę, kiedy dowiedział się, że nie wystąpi od pierwszego gwizdka - zdradza Loew.