Reprezentacja Francji po zwycięstwach nad Hondurasem, Szwajcarią i Nigerią oraz remisie z Ekwadorem zmierzyła się ze znacznie silniejszym przeciwnikiem. W pojedynku z Niemcami Trójkolorowi nie byli stroną dominującą, ale też nie dali się zepchnąć do głębokiej obrony i kilka razy poważnie zagrozili Manuelowi Neuerowi. O ich porażce zadecydował moment nieuwagi przy stałym fragmencie gry.
Podopiecznych o porażkę nie obwinia Didier Deschamps. - Próbowaliśmy absolutnie wszystkiego, ale Niemcy mając duże doświadczenie, bardzo dobrze się bronili - podkreśla selekcjoner. - Aż do ostatniego gwizdka staraliśmy się odrobić straty i nie tak wiele nam zabrakło. Wszak w doliczonym czasie gry groźny strzał oddał Karim Benzema - przekonuje.
[ad=rectangle]
- Jesteśmy sfrustrowani porażką, jednak nie spodziewaliśmy się łatwego meczu. Niestety trochę brakowało precyzji w naszych poczynaniach, a rywal był z najwyższej półki. Nie było dużej różnicy między oboma zespołami, co nie zmienia faktu, że zwyciężyli Niemcy - zauważa Deschamps.
Francuzi na kolejny mecz o stawkę poczekają przez niemal dwa lata. Powód? Nie wezmą udziału w eliminacjach Euro 2016 z uwagi na fakt, iż są organizatorami tego turnieju. Regularnie będą natomiast w meczach towarzyskich rywalizować z zespołami z grupy I eliminacji: Portugalią, Danią, Serbią, Armenią i Albanią.